Cyfrowa Polska, analogowe urzędy. Seniorzy i bezrobotni nadal poza systemem
Wykluczenie cyfrowe w administracji publicznej staje się nową formą nierówności społecznej. Raport Najwyższej Izby Kontroli ujawnia, że w 9 na 10 powiatowych urzędów pracy i w ponad połowie starostw osoby niekorzystające z internetu mają ograniczony dostęp do publicznych pieniędzy. Państwo, które od lat mówi o cyfrowej transformacji, nie nauczyło się jeszcze być w pełni „dla wszystkich”.
Cyfryzacja – dla kogo właściwie?
Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w Ministerstwie Cyfryzacji, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) oraz w 10 powiatowych urzędach pracy i 10 starostwach. Wyniki są alarmujące: 90 procent urzędów pracy i 60 procent starostw nie zapewniło obywatelom wykluczonym cyfrowo pełnego dostępu do środków publicznych.
„Choć we wnioskach była możliwość wyboru sposobu komunikacji, to na etapie weryfikacji ARiMR wysyłała powiadomienia wyłącznie w postaci wiadomości e-mail, nie zważając na to, że osoby wykluczone cyfrowo mogły nie mieć konta pocztowego” – napisała NIK w raporcie.
Z pozoru to drobny techniczny szczegół, w praktyce – bariera, która decyduje o tym, czy ktoś dostanie wsparcie z funduszu pracy, czy też nie. Cyfrowa Polska rozjeżdża się z analogową rzeczywistością obywateli.
Minister cyfryzacji bez realnych uprawnień
NIK wskazała też, że kluczowy rządowy dokument – Program Rozwoju Kompetencji Cyfrowych – został przygotowany nierzetelnie i realizowany z opóźnieniami. Minister cyfryzacji nie miał przypisanych funkcji zarządczych, więc nie mógł realnie nadzorować jego wdrożenia.
Brak koordynacji między resortami i słaby nadzór nad agencjami doprowadziły do sytuacji, w której rząd mówi o cyfrowej transformacji, ale nie potrafi zagwarantować równego dostępu do podstawowych usług publicznych. Jak zauważa Izba, tylko jeden z dziesięciu urzędów pracy prowadził rzetelną kontrolę prawidłowości wydatkowania środków publicznych, a w czterech zrezygnowano z niej całkowicie.
Lokalne urzędy w cyfrowym potrzasku
W wielu powiatowych urzędach pracy nabory wniosków prowadzone są wyłącznie w formie elektronicznej. Problem polega na tym, że dla osób starszych, bezrobotnych czy z mniejszych miejscowości, komputer i ePUAP to często „czarna magia”.
Dyrektorzy PUP-ów przyznali w rozmowach z kontrolerami, że system elektroniczny może „ograniczać dostępność osób pozbawionych kompetencji cyfrowych do środków publicznych”. Izba dodała, że brak rozdzielenia funkcji weryfikowania i zatwierdzania wniosków od funkcji kontrolnej sprzyja również potencjalnym nadużyciom.
„Nadzór starostów nad działalnością tych urzędów wymaga wzmocnienia” – podsumowuje NIK. W praktyce oznacza to, że cyfryzacja nie tylko nie wyrównuje szans, ale wręcz je pogłębia.
Programy były, ale zbyt wąskie
Rząd w ostatnich latach uruchamiał kilka projektów mających łagodzić problem wykluczenia cyfrowego wśród seniorów. Wśród nich:
„eFajfy” – szkolenia w sanatoriach prowadzone przez NASK i Ministerstwo Cyfryzacji, uczące seniorów korzystania z internetu, poczty elektronicznej czy e-recept.
Kluby Rozwoju Cyfrowego – lokalne inicjatywy edukacyjne działające w gminach, bibliotekach i domach kultury.
Komponenty Krajowego Planu Odbudowy – konkursy dla organizacji i JST, finansujące kursy dla osób 50+ i wykluczonych cyfrowo.
Problem w tym, że zasięg tych programów jest ograniczony. „eFajfy” obejmują wyłącznie sanatoria, a Kluby Rozwoju Cyfrowego funkcjonują nierównomiernie – w wielu gminach po prostu ich nie ma. Program Rozwoju Kompetencji Cyfrowych miał objąć całą Polskę, ale jak pokazuje raport NIK, jego wdrożenie ugrzęzło w biurokracji i braku decyzyjności.
Cyfrowe państwo, które wyklucza
W cyfrowym państwie obywatel musi mieć nie tylko dostęp do internetu, ale i wiedzę, jak z niego korzystać. Tymczasem w Polsce – jak wynika z danych GUS i NASK – nawet 3,8 miliona osób wciąż nie korzysta z sieci. W tej grupie dominują osoby powyżej 60. roku życia, mieszkańcy wsi oraz osoby o niższym wykształceniu.
Dla nich formularz online to nie ułatwienie, lecz przeszkoda. W efekcie z pomocy państwa częściej korzystają ci, którzy potrafią obsługiwać komputer – a więc niekoniecznie ci, którzy tej pomocy najbardziej potrzebują.
Czy da się to naprawić?
Najwyższa Izba Kontroli skierowała wnioski do Prezesa Rady Ministrów, Ministra Cyfryzacji, prezesa ARiMR i dyrektorów PUP. Wskazała m.in. na konieczność:
wprowadzenia przepisów gwarantujących równość dostępu do środków publicznych dla osób wykluczonych cyfrowo,
zapewnienia alternatywnych kanałów składania wniosków (np. w formie papierowej lub przy pomocy urzędnika),
rozdzielenia funkcji kontrolnych i decyzyjnych w urzędach,
szkoleń i działań edukacyjnych dla seniorów i bezrobotnych.
Jak podkreślają eksperci, to nie brak technologii jest dziś problemem, lecz brak ludzi, którzy potrafią z niej korzystać. Dopóki cyfryzacja nie obejmie najsłabszych, państwo nie będzie cyfrowe — będzie tylko udawać, że jest.
Cytat podsumowujący:
„Cyfrowe wykluczenie to nie tylko problem techniczny, to nowa forma nierówności społecznej. Bez dostępu do internetu i kompetencji cyfrowych obywatele stają się niewidoczni dla państwa” – czytamy w raporcie NIK.

