J.D. Vance wywołuje kontrowersje w Europie. Krytyka po wystąpieniu na konferencji w Monachium

jd vance

Wystąpienie wiceprezydenta USA, J.D. Vance’a, podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa wywołało lawinę komentarzy w europejskich mediach. Polityk skupił się na krytyce wewnętrznych problemów Europy, zamiast odnosić się do globalnych zagrożeń. Taki kierunek wypowiedzi wywołał mieszane reakcje, a w wielu krajach został odebrany jako cios w dotychczasowe relacje transatlantyckie.

„Niemiecka prasa zgodnie oceniła wystąpienie jako 'zimny prysznic’ dla Europy. Zarzuty Vance’a pod adresem europejskich demokracji przedstawiono jako element szerszej wojny kulturowej prowadzonej przez amerykańskich populistów. 'Europa nie może już polegać na USA’ – komentowało 'Die Welt’” – podaje PAP.

W podobnym tonie wypowiedziała się francuska prasa. Dziennik „Le Monde” porównał przemówienie Vance’a do wystąpienia Władimira Putina z 2007 roku, kiedy to rosyjski przywódca ostro krytykował Zachód. „To wypowiedzenie Europie wojny ideologicznej” – skomentowała gazeta, sugerując, że polityka USA zmienia się w sposób, który może podważyć dotychczasowe relacje z Europą (Forsal.pl).

Reklama

W Polsce również nie zabrakło głosów krytyki. „Gazeta Wyborcza” oceniła, że Vance nie odniósł się do kluczowych zagrożeń, takich jak rosyjska agresja, a jego wypowiedź koncentrowała się na ideologicznych zarzutach wobec Europy. „To nie tylko polityczna pomyłka, ale także przejaw braku zrozumienia dla globalnej sytuacji” – podkreślił komentator dziennika (Wyborcza.pl).

Brytyjscy politycy dystansują się od Vance’a
Krytycznie o wystąpieniu Vance’a wypowiedział się brytyjski sekretarz biznesu, Jonathan Reynolds, który uznał, że ignorowanie przez wiceprezydenta USA zagrożenia ze strony Rosji jest poważnym błędem. Z kolei minister handlu międzynarodowego, Kemi Badenoch, zaznaczyła, że choć wolność słowa jest fundamentalna, to sposób, w jaki Vance przedstawił swoje argumenty, jest problematyczny.

Wszystkie te głosy wskazują na rosnące napięcia w relacjach między USA a Europą. Vance, koncentrując się na sprawach ideologicznych, zamiast na kluczowych kwestiach bezpieczeństwa, wywołał falę niepokoju co do przyszłości współpracy transatlantyckiej.

By Redakcja

Reader Revenue CAow09u3DA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane posty