Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) zmienia stanowisko w sprawie korzystania ze smartfonów w szkołach. Jak poinformowała wiceministra Katarzyna Lubnauer, resort planuje doprecyzować ustawę oświatową, umożliwiając szkołom wprowadzanie zakazu korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych na terenie placówek.
„Minister Edukacji zamierza doprecyzować w ustawie zakres możliwych działań szkoły w określaniu warunków korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych, zgodnie z ich potrzebami, poprzez dodanie przepisu, który wprost pozwoli na wprowadzanie zakazu ich używania na terenie szkoły i placówki (w stosunku do dotychczasowej możliwości ograniczenia ich używania)” – zapowiedziała Lubnauer w odpowiedzi na poselską interpelację.
Decyzja ta jest zmianą kursu wobec wcześniejszych deklaracji minister edukacji Barbary Nowackiej, która w maju w TVN24 krytykowała pomysł odgórnego zakazu smartfonów w szkołach. „Uważam, że zakaz smartfonów w szkołach dzisiaj funkcjonuje, uważam, że odgórną ustawą nie osiągniemy tego celu, na którym nam zależy. Nauczyciele nie będą mieli uzgodnionych tzw. narzędzi egzekucyjnych” – stwierdziła.
Nowacka, pytana w TVN24 o sytuację, przyznała, że Marszałek Sejmu spotkał się z krytyką w związku ze spotkaniem na temat zakazu smartfonów, a problem uzależnień od technologii jest poruszany w ramach nowego przedmiotu „edukacja zdrowotna”, który wejdzie do szkół we wrześniu. Podkreśliła również, że według niej prawo oświatowe już teraz daje szkołom możliwość wprowadzania regulacji dotyczących używania telefonów, np. poprzez obowiązek pozostawiania ich w depozycie.
MEN zapowiedział także przeprowadzenie w 2025 roku badań dotyczących praktyk stosowanych przez szkoły w zakresie ograniczeń korzystania z urządzeń elektronicznych.
Zmiana stanowiska MEN wskazuje na rosnące obawy związane z wpływem smartfonów na uczniów i potrzebę znalezienia skutecznych narzędzi regulujących ich użycie w placówkach edukacyjnych.
Źródło: Informacje prasowe MEN, TVN24