Nasza strona internetowa używa plików cookie, aby ulepszyć i spersonalizować Twoje doświadczenia oraz wyświetlać reklamy (jeśli takie istnieją). Nasza strona internetowa może również zawierać pliki cookie od stron trzecich, takich jak Google Adsense, Google Analytics, Youtube. Korzystając ze strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności. Kliknij przycisk, aby sprawdzić naszą Politykę prywatności.

Ministerialny „cringe content” – kontrowersyjna kampania rekrutacyjna wzbudza emocje

Promocja mnisw 3

Ministerialny „cringe content” – kontrowersyjna kampania rekrutacyjna wzbudza emocje

Autor Rafał Chwaliński

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) zaskoczyło nietypową kampanią rekrutacyjną, która wywołała burzę komentarzy w sieci. W opublikowanym materiale młoda kobieta oblewa wodą grupę osób stojących za drzwiami, zamyka je na klucz i z uśmiechem zaprasza do pracy w ministerstwie. Choć wideo wzbudziło duże zainteresowanie, towarzyszyły mu oskarżenia o brak profesjonalizmu i upadek standardów komunikacji publicznej.

Ekspert ds. komunikacji, dr inż. Jacek Kotarbiński, skomentował sytuację ostrymi słowami:
„Instytucje państwowe nie mogą funkcjonować jak celebryci czy influencerzy, a tym bardziej sięgać po treści typu 'cringe content’ w strategiach komunikacji.”

Jego stanowisko podzieliła Monika Kaczmarek-Śliwińska, specjalistka od wizerunku i public relations, która podkreśliła, że taka kampania podważa kompetencje komunikacyjne resortu:
„Umiejętność mówienia to nie to samo co umiejętność komunikacji.”

Michał Guzowski bronił kampanii, zauważając, że światowe trendy pozwalają na podobne eksperymenty, nawet w przypadku instytucji publicznych:
„Ministerstwo to w pewnym sensie biznes, który musi dostosować się do skutecznych form komunikacji, niezależnie od ich klasy.”

W odpowiedzi Ksawery Sroka przypomniał, że głównym celem kampanii publicznych powinna być wiarygodność i jasność przekazu:
„Kluczową cechą komunikacji jest celowość, nie zasięgi.”

Nagranie wzbudziło różnorodne reakcje, od uznania za nowatorski sposób dotarcia do młodszej grupy odbiorców po krytykę jako przejaw infantylności i braku profesjonalizmu. Komentatorzy zastanawiają się, czy takie działania są spójne z wizerunkiem instytucji państwowej.

Czy MNiSW rzeczywiście osiągnęło zamierzony cel, pozostaje pytaniem otwartym. Jedno jest pewne – debata wokół kampanii uwidacznia różne oczekiwania wobec komunikacji publicznej w Polsce.

By Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Posts