Radio, które słyszy człowieka – nawet gdy władza woli nie słyszeć
Powiat trzebnicki to wspólnota różnorodna i zrównoważona: kobiety stanowią tu 51%, mężczyźni 49% mieszkańców. Ten układ nie jest wyłącznie statystyką — to przypomnienie, że lokalne media muszą umieć usłyszeć każdy głos. Radio DTR powstało właśnie po to: by między człowiekiem a władzą stawiać rozmowę, fakty i odpowiedzialność, a nie PR i propagandę.
Nie kupujemy zasięgu. Nie żyjemy z pieniędzy gmin ani powiatu. Nasze materiały krążą, bo są ludziom potrzebne. Widać to po strukturze odbioru: ponad siedem na dziesięć odsłon pochodzi od osób, które nie obserwują na stałe naszych profili. To znaczy, że treści są udostępniane dalej — trafiają do sąsiadów, do rodzinnych czatów, na tablice osiedlowe. To nie algorytm, to rekomendacja społeczna.
„To nie jest atak na urzędników. To sprawdzanie, czy decyzje mają sens dla mieszkańców” — słyszymy po publikacjach o szkołach, zdrowiu, inwestycjach.
Taki model pracy bywa niewygodny. Wygodniej jest wtedy, gdy media milczą lub ograniczają się do komunikatów prasowych. My wolimy pytać: kto skorzysta, kto zapłaci, kto poniesie konsekwencje, co mówią dokumenty i jak wygląda praktyka w terenie. Nie po to, by kogokolwiek upokarzać, lecz by uczciwie rozliczać władzę z jej publicznej roli.
Radio DTR nie jest po żadnej stronie sporu partyjnego. Jesteśmy po stronie mieszkanek i mieszkańców — tych, którzy stoją w kolejkach do lekarza, patrzą na rachunki szkoły, walczą o bezpieczną drogę, pytają o jakość usług komunalnych. Jeśli coś działa dobrze, mówimy to wprost. Jeśli nie działa — również.
Ta konsekwencja ma jeszcze jedną zaletę: odporność na naciski. Gdy nie bierzesz pieniędzy z urzędu, możesz bez lęku dopytać urzędnika. Gdy nie gonisz za lajkami, możesz wybrać temat niewygodny, ale ważny. A gdy Twoją siłą jest społeczność, zaufanie rośnie szybciej niż statystyki.
„Nie jesteśmy przeciwko władzy. Jesteśmy pomiędzy — by widzieć obie strony i pilnować środka ciężkości: interesu publicznego.”
To dlatego będziemy nadal publikować dokumenty, nagrania, odpowiedzi na wnioski o informację publiczną. Będziemy tłumaczyć z urzędniczego na ludzkie, sprawdzać obietnice, pokazywać skutki. Bo właśnie tak rozumiemy misję lokalnego radia w powiecie, gdzie każdy głos ma znaczenie — i gdzie coraz więcej osób chce, by ktoś ten głos usłyszał.

