Zawonia, Trzebnica, powiat, władza – jedna historia bezkarności
Gdyby wierzyć w oficjalne komunikaty, wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Radna straciła pracę, bo „reorganizacja wymagała zmian”. Wojewoda uznał, że Rada Gminy Zawonia nie miała prawa wnikać w szczegóły, więc uchylił jej decyzję.
Ale gdy zajrzeć w dokumenty, cała ta „reorganizacja” okazuje się… papierową fikcją. Nie ma uchwały Zarządu. Nie ma zarządzenia Starosty. Nie ma nawet śladu w BIP, że jakakolwiek zmiana struktury w ogóle miała miejsce.
Powiat milczy. Starosta Małgorzata Matusiak gra w znaną sobie grę – personalną, twardą, bezwzględną. A Rada Powiatu, zamiast kontrolować, przygląda się biernie, jak z urzędowych gabinetów robi się prywatne pole politycznych rozgrywek.
Zwolnienie w oparciu o fikcję
Radna Joanna Uchańska z Zawoni miała być chroniona prawem – art. 25 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym wymaga, by rada wyraziła zgodę na zwolnienie radnego. Rada Gminy takiej zgody nie wyraziła. W uzasadnieniu uchwały napisała jasno: reorganizacja to pretekst, wydział działa sprawnie, a sama radna wykonuje obowiązki wzorowo.
Wojewoda Dolnośląski tę uchwałę uchylił, powołując się na orzecznictwo NSA. Według tej interpretacji rada nie może oceniać zasadności reorganizacji, tylko to, czy zwolnienie ma związek z mandatem radnego.
Problem w tym, że dziś wiemy coś, czego nie wiedział wtedy Wojewoda: żadna reorganizacja nie została wprowadzona.
Z uzyskanych przez Radio DTR dokumentów wynika jasno – w latach 2024–2025 Zarząd Powiatu Trzebnickiego nie podjął żadnej uchwały ani Starosta nie wydała żadnego zarządzenia o zmianie regulaminu organizacyjnego.
Ostatni taki akt pochodzi z 28 października 2022 roku. To dwa lata przed rzekomą „likwidacją stanowiska” radnej.
Brak kontroli – brak wstydu
To nie tylko kwestia etatu. To test na wiarygodność władzy.
Gdzie byli radni powiatowi, gdy zarząd – bez jawnej podstawy prawnej – zwalniał pracownika, powołując się na „zmiany organizacyjne”?
Gdzie jest komisja rewizyjna, której obowiązkiem jest sprawdzanie legalności działań zarządu?
Dlaczego nikt nie zażądał okazania uchwały lub zarządzenia o reorganizacji, zanim podpisano wypowiedzenie?
W państwie prawa takie pytania są oczywiste. W powiecie trzebnickim – wydają się niepotrzebne.
Polityka zamiast samorządu
Wszystko wskazuje na to, że decyzja o zwolnieniu radnej była częścią personalnej układanki. Radna głosowała nie po myśli koalicji Starosty, więc zniknęło jej stanowisko.
Nie pierwszy raz. Nie jedyna osoba. To styl zarządzania, który mieszkańcy znają już z innych urzędowych korytarzy: kto nie przyklaskuje – ten wypada z gry.
To nie jest reorganizacja. To reorganizacja lojalności.
Milcząca rada – cicha zgoda
Milczenie Rady Powiatu Trzebnickiego wobec tego typu praktyk to przyzwolenie.
Nie wystarczy klaskać na sesjach i głosować zgodnie z koalicją. Radni mają obowiązek kontrolować zarząd i domagać się jawności.
Bo jeśli rada nie patrzy władzy na ręce – to przestaje być radą, a staje się tłem.
Radio DTR zapowiada kolejne publikacje
Sprawa radnej Joanny Uchańskiej to nie wyjątek, ale symptom większego problemu – systemu, w którym władza powiatowa funkcjonuje poza realną kontrolą.
Będziemy wracać do tego tematu i publikować kolejne materiały dokumentujące, jak wygląda mechanizm „reorganizacji po trzebnicku”.
Autor: Rafał Chwaliński
📌 Źródła:
– Uchwała nr XII/67/2025 Rady Gminy Zawonia z 31 stycznia 2025 r.
– Rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Dolnośląskiego z 5 marca 2025 r.
– Dokumenty uzyskane przez Radio DTR w trybie dostępu do informacji publicznej (CZ.141.121.2025, CZ.141.122.2025).

