Kwiecień we Wrocławiu to czas, gdy przyroda przejmuje miasto. Zdjęcia wykonane w miejskich alejach pokazują moment, który trwa zaledwie kilka tygodni – ale zapisuje się na długo w pamięci. Różowe kwiaty wiśni i śliw, których gałęzie tworzą wręcz baldachimy nad chodnikami, przyciągają nie tylko mieszkańców, ale i pasjonatów fotografii.
„To jest ta chwila w roku, kiedy Wrocław wygląda jak z japońskiej baśni,” mówi jedna z mieszkanek osiedla Biskupin, gdzie alejki pokryte kwitnącymi drzewami tworzą wyjątkowy klimat.
Obok drzew rozkwitają także kwiaty – pierwiosnki, szafirki, krokusy. To właśnie one wypełniają miejskie rabaty i z pozoru zwykłe skwery. Kolorowe dywany kwiatów kontrastują z jeszcze nagimi gałęziami niektórych drzew, przypominając, że wiosna to czas przejścia i nadziei.
„Każdego roku czekam na ten moment,” mówi fotograf przyrody, Rafał Chwaliński. „To krótkie okno, w którym miasto wygląda jak namalowane. Światło, kolory i emocje – wszystko się zgadza.”
Obserwując aleje i zakątki Wrocławia, nietrudno odnieść wrażenie, że to właśnie przyroda nadaje im duszę. Dla wielu mieszkańców to także znak, że warto zwolnić i po prostu… popatrzeć.