Nowozelandzka snowboardzistka Zoi Sadowski-Synnott zapewniła sobie pierwszą w karierze Kryształową Kulę w slopestyle’u, po odwołaniu finału Pucharu Świata w Flachau. Rywalizacja nie mogła się odbyć z powodu niesprzyjających warunków pogodowych, co oznaczało, że ostateczne wyniki oparto na kwalifikacjach. Sadowski-Synnott, zdobywając 89,50 punktu, wyprzedziła w klasyfikacji generalnej Brytyjkę Mię Brookes, zdobywając tytuł najlepszej zawodniczki sezonu.
Udany powrót po kontuzji
Dla Sadowski-Synnott ten triumf ma szczególne znaczenie – po kontuzji kostki, która wykluczyła ją z rywalizacji w poprzednim sezonie, powróciła na szczyt światowej czołówki. Jej sezon 2024/25 obfitował w sukcesy – dwa zwycięstwa w Aspen oraz srebrny medal na Laax Open.
W klasyfikacji slopestyle’u uzyskała 312 punktów, o 12 więcej od Brookes, która mimo to triumfowała w klasyfikacji generalnej Park & Pipe, gromadząc 500 punktów. Brytyjka była jedną z najbardziej konsekwentnych zawodniczek, stając na podium aż siedem razy w ośmiu startach.
Hasegawa i Spalding najlepsi wśród mężczyzn
U mężczyzn Cameron Spalding (Kanada) wygrał Kryształową Kulę w slopestyle’u, kontynuując dobrą passę kanadyjskich zawodników. Z kolei Japończyk Taiga Hasegawa triumfował w klasyfikacji generalnej Park & Pipe, uzyskując 439 punktów. Hasegawa, znany ze swoich spektakularnych skoków, już teraz zapowiada walkę o złoto na przyszłorocznych Mistrzostwach Świata FIS w St. Moritz-Engadin 2025, gdzie chce zdobyć tytuły w big air i slopestyle’u.
Perspektywy na przyszłość
Choć sezon 2024/25 dobiegł końca, wielu zawodników już myśli o kolejnych wyzwaniach. Sadowski-Synnott, po zdobyciu Kryształowej Kuli, będzie jedną z głównych faworytek w przyszłorocznych mistrzostwach świata, podobnie jak Brookes i Hasegawa, którzy będą chcieli potwierdzić swoją dominację.
Źródło: FIS Snowboard