Nasza strona internetowa używa plików cookie, aby ulepszyć i spersonalizować Twoje doświadczenia oraz wyświetlać reklamy (jeśli takie istnieją). Nasza strona internetowa może również zawierać pliki cookie od stron trzecich, takich jak Google Adsense, Google Analytics, Youtube. Korzystając ze strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności. Kliknij przycisk, aby sprawdzić naszą Politykę prywatności.
Czy woda z kranu szkodzi zdrowiu? Fakty kontra strachy – analiza dezinformacji Huberta Czerniaka
Redakcja0 Comments2 Mins Read
Czy picie wody z kranu rzeczywiście może być niebezpieczne dla zdrowia? Tak twierdzi kontrowersyjny lekarz Hubert Czerniak, który w nagraniu opublikowanym na Facebooku straszy toksynami, hormonami i rakotwórczym działaniem kranówki. Wideo zyskało duży zasięg – ponad 5 tysięcy polubień, tysiąc dwieście udostępnień i setki komentarzy. Ale czy ma ono jakąkolwiek podstawę naukową? Sprawdzili to eksperci z portalu Demagog i instytucje zajmujące się jakością wody w Polsce.
Naukowy fakt: woda z kranu w Polsce spełnia surowe normy
Jak przypomina Demagog, woda z kranu w Polsce musi spełniać standardy określone zarówno przez Ministerstwo Zdrowia, jak i Dyrektywę UE. Jest badana regularnie przez akredytowane laboratoria, a dane Państwowej Inspekcji Sanitarnej z 2022 roku pokazują, że 99,7 proc. Polaków ma dostęp do wody zdatnej do picia. – „Nie to, co znajduje się w wodzie jest problemem, tylko ile tego jest” – mówi cytowany w artykule Grzegorz Podolski z Aquanet S.A.
Reklama
Facebook
Czerniak i Clark kontra rzeczywistość
W filmie Czerniak powołuje się m.in. na Huldę Clark, znaną z pseudonaukowych teorii. Twierdzi, że picie wody z kranu to jak „systematyczne palenie papierosów”. W podobnym duchu wypowiada się o mikroplastiku, bisfenolu A i ftalanach zawartych w butelkach PET – nazywając to „kastracją mężczyzn”. W rzeczywistości, jak podaje Cancer Council, substancje te – przy normowanych stężeniach – nie stanowią zagrożenia dla ludzi.
Deszczówka, śnieg, lodowiec – czy naturalne znaczy zdrowe?
Czerniak zachwala „żywą wodę” z lodowców, śniegu i deszczówki. Tymczasem naukowcy ostrzegają: taka woda może być silnie zanieczyszczona. Śnieg zbiera cząstki pyłów, lodowce kumulują metale ciężkie (np. rtęć), a deszczówka zawiera PFAS – związki chemiczne niebezpieczne dla środowiska i zdrowia.
Leki i antykoncepcja w wodzie?
W materiale padło również stwierdzenie, że woda w miastach nie jest badana na obecność środków antykoncepcyjnych. Faktycznie, śladowe ilości leków trafiają do środowiska, ale brak dowodów, by ich stężenie w wodzie pitnej w Polsce miało wpływ na zdrowie ludzi. Co więcej, monitoring wody obejmuje również wykrywanie zanieczyszczeń o potencjalnym działaniu biologicznym.
Podsumowanie: dezinformacja zamiast faktów
Twierdzenia Huberta Czerniaka są sprzeczne z obowiązującym stanem wiedzy i wprowadzają w błąd opinię publiczną. Mimo że ich forma może być przekonująca dla laika, nie mają potwierdzenia w danych naukowych. Eksperci ostrzegają – takie wypowiedzi mogą obniżać zaufanie do instytucji publicznych i prowadzić do szkodliwych decyzji zdrowotnych.
Pełny artykuł na stronie Demagog polecamy, czytaj.