W świecie pełnym ekranów i cyfrowych rozpraszaczy aktorka Anna Czartoryska-Niemczycka stawia na to, co sprawdzone, ciepłe i budujące: wspólne czytanie książek z dziećmi. Jak sama przyznaje, wieczorny rytuał lektury to nie tylko sposób na rozwój wyobraźni i słownictwa, ale też na pielęgnowanie rodzinnych więzi i wartości.
„Oczywiście czytam dzieciom, czytamy w domu bardzo, bardzo dużo” – podkreśla aktorka w rozmowie z agencją Newseria. To codzienny zwyczaj, który traktowany jest jak rodzinna tradycja, kontynuowana po ojcu aktorki. Wzruszająco wspomina, że został po nim głos nagrany przy lekturze „Ferdynanda Wspaniałego” – dziś jedno z najcenniejszych wspomnień rodzinnych.
Czartoryska-Niemczycka z dumą zauważa, że starsze dzieci same z chęcią sięgają po książki, a młodsze chętnie słuchają, niezależnie od tego, czy książka adresowana jest akurat do ich wieku. „To jest też dobra okazja do tego, żeby porozmawiać o różnych rzeczach (…) być jeden na jeden w stuprocentowym kontakcie” – mówi, podkreślając, że wspólne czytanie to coś więcej niż edukacja – to bliskość, dotyk, czas zatrzymania.
Dom aktorki wypełniają książki – nowe tytuły są witane z ekscytacją, a klasyka dzieciństwa, taka jak „Ania z Zielonego Wzgórza”, „Muminki” czy „Tajemniczy ogród”, przeżywa drugą młodość. Starsze dzieci pochłaniają przygody detektywistyczne, młodsze – zabawne historie i książki o dinozaurach czy pojazdach.
Anna Czartoryska-Niemczycka nie ukrywa, że wspiera też działania promujące czytelnictwo. W tym roku dołączyła do trzeciej odsłony kampanii #TataTeżCzyta, organizowanej przez Fundację Powszechnego Czytania i wydawnictwo Tatarak. Hasło tegorocznej edycji – „Czytanie łączy” – idealnie wpisuje się w jej rodzinną filozofię życia.
Nie bez znaczenia jest również rola ojca w tym procesie. Aktorka i jej mąż wspólnie dzielą się czytaniem dzieciom. Kampania #TataTeżCzyta ma pokazać, że rola mężczyzny jako przewodnika po literaturze dziecięcej jest równie ważna, co matek. Wbrew stereotypom, to właśnie ojcowie mogą swoją obecnością i głosem tworzyć emocjonalne pomosty między słowem pisanym a codziennością dzieci.
Na koniec Czartoryska podkreśla jeszcze jeden ważny aspekt: ograniczanie ekranów i promowanie kreatywnych form spędzania czasu. „Naprawdę jest tyle fajnych rzeczy, które możemy razem robić” – mówi i pokazuje, że życie offline nie musi być nudne – wręcz przeciwnie, jest pełne odkryć, bliskości i wspomnień, które zostają z dziećmi na całe życie.