Firmy gastronomiczne wygrywają z fiskusem: Szansa na zwrot nadpłaconego VAT
Firmy gastronomiczne mogą domagać się zwrotu VAT po wygranej walce z fiskusem, która trwała przez lata. Sprawa dotyczyła stosowania różnych stawek VAT w zależności od formy sprzedaży posiłków – na miejscu w restauracji lub na wynos. Konflikt wyniknął z chaotycznej interpretacji przepisów przez organy podatkowe, które różnie klasyfikowały te same produkty, w zależności od sposobu ich serwowania. W rezultacie przedsiębiorcy musieli stosować różne stawki podatku VAT na podobne produkty, co prowadziło do nieporozumień i spornych sytuacji.
Przykładem tego problemu jest makaron, który w zależności od dodatków i formy podania podlegał innym stawkom VAT – od 5% do 23%. Właśnie takie różnice wywoływały problemy, a organy podatkowe często wydawały sprzeczne rozstrzygnięcia w niemal identycznych przypadkach.
Sprawa znalazła swój finał przed Trybunałem Sprawiedliwości UE, który orzekł, że o klasyfikacji sprzedaży jako dostawy towarów (5% VAT) czy usługi gastronomicznej (8% VAT) decyduje klient, który wybiera sposób skorzystania z oferty – na miejscu w lokalu czy na wynos. To orzeczenie stało się podstawą do roszczeń przedsiębiorców o zwrot nadpłaconego VAT, jednak fiskus początkowo interpretował je w sposób niekorzystny dla przedsiębiorców.
Dopiero w 2024 roku, po wycofaniu przez Krajową Izbę Skarbową swojej skargi kasacyjnej przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, przedsiębiorcy z branży gastronomicznej zyskali realną szansę na zwrot nadpłaconego VAT.
Źródło informacji: Kancelaria Prawna Skarbiec