Indykpol AZS Olsztyn przerywa serię zwycięstw po emocjonującym meczu w Bełchatowie
Seria czterech wygranych meczów z rzędu siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn dobiegła końca. W starciu z PGE GiEK Skrą Bełchatów, akademicy z Kortowa po pięciosetowym boju musieli uznać wyższość gospodarzy, przegrywając 2:3. Mimo porażki, pokazali walkę i solidną grę.
Ekipa prowadzona przez Marcina Mierzejewskiego rozpoczęła rundę rewanżową rozgrywek PlusLigi. Spotkanie w Bełchatowie przyniosło wiele emocji. Choć pierwszy set należał zdecydowanie do gospodarzy (25:17), olsztynianie odpowiedzieli świetną grą w drugim i trzecim secie, wygrywając kolejno 25:15 i 25:19. Szczególnie wyróżniał się Nico Szerszeń, który popisał się efektowną grą zarówno w ataku, jak i na zagrywce.
Czwarty set był zacięty, a o jego losach zadecydowała końcówka, w której więcej opanowania zachowali bełchatowianie, wygrywając 30:28. Tie-break również był pełen emocji. Olsztynianie prowadzili przy zmianie stron 8:6, ale gospodarze zdołali odwrócić losy meczu, zwyciężając 17:15. Tytuł MVP trafił do Mirana Kujundzicia, który był jednym z kluczowych graczy PGE GiEK Skry.
- Graliśmy dobrze, ale w końcówkach zabrakło pewności w ataku. Szkoda, że nie udało się wygrać – podsumował mecz Paweł Cieślik.
Drużyna z Olsztyna zajmuje obecnie 10. miejsce w tabeli PlusLigi z dorobkiem 20 punktów. Mimo porażki, akademicy pokazali potencjał, który będą chcieli wykorzystać w nadchodzących spotkaniach.