W świecie przeładowanym bodźcami, hałasem i stresem coraz więcej Polaków szuka ratunku… w lesie. Coraz popularniejsze stają się tzw. kąpiele leśne – praktyka, która ma swoje korzenie w Japonii i która łączy relaks, uważność i kontakt z przyrodą. Ale – jak podkreślają eksperci – nie chodzi tu tylko o spacer.
– Kąpiele leśne nie różnią się tak naprawdę od zwykłego spaceru. Chodzi tylko o to, żeby się skoncentrować na byciu tu i teraz – mówi Maggy Modlibowska, przewodniczka terapii leśnej.
Czym są kąpiele leśne?
Shinrin-yoku – dosłownie „zanurzenie się w lesie” – to pochodząca z Japonii forma terapeutycznego kontaktu z naturą. Choć jej początki sięgają lat 80., to dopiero w ostatnich dekadach potwierdzono naukowo jej zdrowotne działanie. Zwiększenie liczby komórek NK (natural killers), redukcja poziomu kortyzolu, poprawa snu, ciśnienia, zdolności koncentracji – to tylko niektóre z efektów.
Modlibowska przytacza konkretne liczby:
– Dwugodzinna kąpiel leśna potrafi poprawić zdolność rozwiązywania problemów i kreatywność o 50 proc.
Las – apteka pod chmurką
Doświadczenia japońskie potwierdzają: kontakt z lasem zwiększa odporność, pomaga w walce z infekcjami, a nawet nowotworami. Działa kojąco zarówno na ciało, jak i psychikę. A co najważniejsze – dostęp do lasu jest… darmowy.
– Przetestowaliśmy to, że z każdego miejsca w Polsce w ciągu godziny można dojechać do lasu – przypomina Anna Choszcz-Sendrowska z Lasów Państwowych.
To istotne w kontekście prognoz Światowej Organizacji Zdrowia, według których do 2030 roku depresja stanie się najczęściej diagnozowaną chorobą na świecie.
– Spacer w naturze 30 minut dziennie, pięć razy w tygodniu obniża ryzyko zachorowania na depresję aż o 30 proc. – dodaje rzeczniczka Lasów Państwowych.
Terapia lasem i sztuką
Nowym kierunkiem jest łączenie lasoterapii z doznaniami artystycznymi. Projekt „Beyond the Frame”, realizowany w lasach w Sękocinie, miał charakter wystawy multisensorycznej, wykonanej głównie z drewna i materiałów z recyklingu. Jego celem było pokazanie synergii pomiędzy zdrowotnym wpływem natury a terapeutycznym działaniem sztuki.
To nie nowość – Światowa Organizacja Zdrowia już wcześniej wskazywała, że kontakt ze sztuką może wspierać leczenie i rehabilitację.
– Tworzenie i czerpanie przyjemności ze sztuki może być czynnikiem motywującym do powrotu do zdrowia – potwierdza Modlibowska.
Z przewodnikiem czy solo?
Choć każdy może praktykować kąpiele leśne samodzielnie, przewodnik pomoże uzyskać więcej. Ułoży ćwiczenia aktywizujące zmysły i zadba o strukturę sesji. Dzięki temu łatwiej osiągnąć efekt „odłączenia się” od stresu i odnalezienia wewnętrznej równowagi.
– Wychodzimy z lasu spokojni, zrelaksowani i z rozwiązaniami – podsumowuje Modlibowska.


