Nie każda roślina jest niewinna – latem można się pomylić śmiertelnie
Latem więcej czasu spędzamy na łonie natury, jednak – jak ostrzega prof. dr hab. Łukasz Łuczaj z Uniwersytetu Rzeszowskiego – z pozoru piękne rośliny mogą być śmiertelnie niebezpieczne. W rozmowie z PAP ekspert wskazał, że niektóre popularne gatunki, takie jak konwalia czy zimowit wiosenny, łatwo pomylić z jadalnym czosnkiem niedźwiedzim. Skutki takiej pomyłki mogą być tragiczne.
„Rośliny niebezpieczne można podzielić na dwie grupy: trujące oraz parzące” – tłumaczy Łuczaj. Do tych pierwszych należą m.in. szczwół plamisty, pokrzyk wilcza jagoda czy lulek czarny. Wszystkie zawierają toksyny, które nawet w niewielkiej ilości mogą doprowadzić do śmierci. Naukowiec przypomina, że szczwół bywa mylony z pietruszką lub marchwią, a jego toksyczność jest skrajnie wysoka.
Nie tylko zjedzenie – wystarczy kontakt
Zaskakujące może być to, że nie zawsze trzeba coś zjeść, by się zatruć. Kontakt z wodą, w której stał bukiet konwalii, może być dla dzieci niebezpieczny – przestrzega Łuczaj. Podobnie niepozorne osnówki cisu pospolitego – jadalne tylko po dokładnym oddzieleniu trujących nasion. Gałązki tego drzewa bywają mylone z młodymi pędami jodły czy świerku, co może prowadzić do poważnego zatrucia.
Barszcz Sosnowskiego – roślina, która „parzy światłem”
Druga grupa niebezpiecznych roślin to te parzące – na czele z barszczem Sosnowskiego i barszczem Mantegazziego. Te masywne rośliny, obecne m.in. na Mazurach i w Beskidzie Niskim, wydzielają sok zawierający furanokumaryny. Substancje te zwiększają wrażliwość skóry na światło słoneczne, przez co kontakt z rośliną może powodować bolesne i poważne oparzenia.
„Jeśli ktoś miał kontakt z sokiem barszczu, powinien przebywać w ciemności – to światło aktywuje toksyczne działanie” – zaznacza biolog. Nawet pasternak – dobrze znana roślina ogrodowa – zawiera te same związki, choć w mniejszym stężeniu.
Jak się chronić? Technologia na pomoc turystom i rodzicom
Choć przypadki zatruć są rzadkie, to – zdaniem naukowca – warto edukować się i uczyć rozpoznawania groźnych roślin. Pomóc mogą w tym aplikacje mobilne: Google Lens, Plant Identifier czy iNaturalist. „Flora Europy Środkowej jest bardzo dobrze poznana, a aplikacje świetnie sobie radzą z rozpoznawaniem gatunków” – zachęca Łuczaj.
Ekspert radzi, by wakacje potraktować również jako czas na naukę o naturze. Umiejętność odróżniania groźnych roślin może w przyszłości okazać się dosłownie na wagę życia.
Źródło informacji Nauka w Polsce