Nasza strona internetowa używa plików cookie, aby ulepszyć i spersonalizować Twoje doświadczenia oraz wyświetlać reklamy (jeśli takie istnieją). Nasza strona internetowa może również zawierać pliki cookie od stron trzecich, takich jak Google Adsense, Google Analytics, Youtube. Korzystając ze strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności. Kliknij przycisk, aby sprawdzić naszą Politykę prywatności.

Player z reklamą – Radio DTR

Konwalia, wilcza jagoda i inne groźne rośliny – prof. Łuczaj ostrzega przed letnimi pomyłkami

Konwalie

Nie każda roślina jest niewinna – latem można się pomylić śmiertelnie

Latem więcej czasu spędzamy na łonie natury, jednak – jak ostrzega prof. dr hab. Łukasz Łuczaj z Uniwersytetu Rzeszowskiego – z pozoru piękne rośliny mogą być śmiertelnie niebezpieczne. W rozmowie z PAP ekspert wskazał, że niektóre popularne gatunki, takie jak konwalia czy zimowit wiosenny, łatwo pomylić z jadalnym czosnkiem niedźwiedzim. Skutki takiej pomyłki mogą być tragiczne.

„Rośliny niebezpieczne można podzielić na dwie grupy: trujące oraz parzące” – tłumaczy Łuczaj. Do tych pierwszych należą m.in. szczwół plamisty, pokrzyk wilcza jagoda czy lulek czarny. Wszystkie zawierają toksyny, które nawet w niewielkiej ilości mogą doprowadzić do śmierci. Naukowiec przypomina, że szczwół bywa mylony z pietruszką lub marchwią, a jego toksyczność jest skrajnie wysoka.

Nie tylko zjedzenie – wystarczy kontakt

Reklama

Zaskakujące może być to, że nie zawsze trzeba coś zjeść, by się zatruć. Kontakt z wodą, w której stał bukiet konwalii, może być dla dzieci niebezpieczny – przestrzega Łuczaj. Podobnie niepozorne osnówki cisu pospolitego – jadalne tylko po dokładnym oddzieleniu trujących nasion. Gałązki tego drzewa bywają mylone z młodymi pędami jodły czy świerku, co może prowadzić do poważnego zatrucia.

Barszcz Sosnowskiego – roślina, która „parzy światłem”

Druga grupa niebezpiecznych roślin to te parzące – na czele z barszczem Sosnowskiego i barszczem Mantegazziego. Te masywne rośliny, obecne m.in. na Mazurach i w Beskidzie Niskim, wydzielają sok zawierający furanokumaryny. Substancje te zwiększają wrażliwość skóry na światło słoneczne, przez co kontakt z rośliną może powodować bolesne i poważne oparzenia.

„Jeśli ktoś miał kontakt z sokiem barszczu, powinien przebywać w ciemności – to światło aktywuje toksyczne działanie” – zaznacza biolog. Nawet pasternak – dobrze znana roślina ogrodowa – zawiera te same związki, choć w mniejszym stężeniu.

Jak się chronić? Technologia na pomoc turystom i rodzicom

Choć przypadki zatruć są rzadkie, to – zdaniem naukowca – warto edukować się i uczyć rozpoznawania groźnych roślin. Pomóc mogą w tym aplikacje mobilne: Google Lens, Plant Identifier czy iNaturalist. „Flora Europy Środkowej jest bardzo dobrze poznana, a aplikacje świetnie sobie radzą z rozpoznawaniem gatunków” – zachęca Łuczaj.

Ekspert radzi, by wakacje potraktować również jako czas na naukę o naturze. Umiejętność odróżniania groźnych roślin może w przyszłości okazać się dosłownie na wagę życia.

Źródło informacji Nauka w Polsce

By Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane