Do redakcji Radia DTR trafił niecodzienny utwór – satyryczna piosenka, która w prześmiewczy sposób punktuje lokalne zaniechania i niezrealizowane obietnice wyborcze. Choć osadzona w konkretnej, fikcyjnej gminie, wiele jej wersów rezonuje szerzej, dotykając problemów uniwersalnych dla wielu samorządów.
„Obiecał złote góry, rozwój, piękne plany, lecz w papierach tylko długi, długi niespłacane” – śpiewa autor tekstu, nie szczędząc gorzkich słów lokalnym władzom. Refren powtarzany niczym społeczna mantra – „obiecanki, cacanki, a długi jak były, są” – wybrzmiewa jak ostrzeżenie, ale i wyraz frustracji mieszkańców.
Piosenka porusza szereg tematów: od braku inwestycji, przez pogarszający się stan infrastruktury, aż po obciążenia podatkowe i brak przejrzystości działań urzędników. Padają pytania, które mogłyby paść w każdej radzie gminy: Gdzie są efekty?, Gdzie te metry, mile?, Czy czas na zmianę, by wróciła do stanu zadbania?
W dobie kampanii wyborczych różnego rodzaju, tego typu oddolne inicjatywy nabierają szczególnego znaczenia. Pokazują, że mieszkańcy nie tylko obserwują działania władz, ale też potrafią je komentować w formie, która może stać się viralem.
Czy tekst „Burmistrz w opałach” okaże się hymnem niezadowolenia? A może katalizatorem do realnych zmian?
Redakcja publikuje piosenkę, która była dostępna w internecie. Wszelkie skojarzenia są tylko i wyłącznie skojarzeniami, które odbiorca ma według swojego uznają. Piosenka nie opowiada o konkretnej osobie.