Już pięciolatki zadają pytania o pieniądze – skąd się biorą, na co można je wydać i dlaczego nie zawsze starcza na wszystko. Nowe badanie pokazało, że dzieci interesują się światem finansów znacznie wcześniej, niż sądzono. Zdaniem ekspertów – warto to wykorzystać, zwłaszcza latem.
Wyniki badania przeprowadzonego w ramach projektu „Uczymy się OOO finansach” ujawniają, że już pięcioletnie dzieci mają kontakt z pieniędzmi i próbują zrozumieć ich znaczenie. Najczęściej uczą się o finansach od rodziców – aż 76 proc. badanych dzieci wskazało właśnie rodzinę jako główne źródło wiedzy. Dla porównania szkoła i przedszkole to źródło informacji dla nieco ponad 40 proc. uczniów.
– Dzieci najwięcej wiedzą o oszczędzaniu, a mniej o pożyczaniu i oddawaniu pieniędzy lub przedmiotów – zauważa Agnieszka Salach, rzeczniczka prasowa KRUK SA. – Tymczasem to jeden z kluczowych obszarów dojrzałego życia finansowego.
Z kolei Małgorzata Rabenda, dyrektorka Szkoły Podstawowej Specto we Wrocławiu, zwraca uwagę, że dzieci świetnie odnajdują się w edukacyjnych grach i rozmowach o pieniądzach. – Lekcje w przedszkolu pokazały, że pięciolatki swobodnie rozmawiają o finansach, a zajęcia są dla nich ciekawe i praktyczne – mówi.
Zabawa, która uczy odpowiedzialności
W projekcie uczestniczyło ponad 700 dzieci z 10 szkół i przedszkoli. Zajęcia oparte były na scenariuszach lekcji, które wprowadzały m.in. pojęcie oszczędzania, planowania wydatków i odpowiedzialnego pożyczania. Dzieci uczyły się poprzez gry, roboty Photon AI i zabawy ruchowe – edukacja była więc nie tylko skuteczna, ale i przyjemna.
Jak wskazuje badanie, aż 82 proc. trzecioklasistów odkłada pieniądze, a tylko 23 proc. wydaje je natychmiast. Wciąż jednak połowa uczniów nie rozmawia o pożyczaniu – temacie tabu nie tylko wśród dzieci, ale i dorosłych. Z danych KRUK SA wynika, że ponad 70 proc. dorosłych Polaków wstydzi się przyznać do zadłużenia.
Finanse w praktyce – czyli wakacje z budżetem
Wakacje to świetna okazja, by zastosować nowe umiejętności w praktyce. – Wspólne planowanie budżetu wakacyjnego może być wartościową lekcją – mówi Małgorzata Rabenda. – Dziecko może zrozumieć, że pieniądze są ograniczone i trzeba wybierać: dziś lody, a jutro oszczędności na pamiątkę.
Co dalej z projektem?
Projekt edukacyjny będzie kontynuowany – jego organizatorzy planują objąć nim kolejne szkoły i przedszkola w całym kraju, również z mniejszych miejscowości.