Władimir Putin coraz mocniej odczuwa presję międzunarodową, a jego reakcją stają się coraz ostrzejsze groźby wobec Europy. Najnowsze ostrzeżenia Kremla wymierzone są szczególnie w Wielką Brytanię oraz Francję. Wszystko przez plany brytyjskiego lidera opozycji, Keira Starmera, który chce wysłać brytyjskich żołnierzy jako siły pokojowe na Ukrainę. Rosyjski minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow, stwierdził, że taki ruch oznaczałby „bezpośrednie zaangażowanie NATO w wojnę przeciwko Rosji”.
Na ostrzeżenia szybko odpowiedział prezydenta Francji Emmanuel Macron, który podkreślił, że groźby Kremla są jedynie próbą zastraszenia wynikającą z „poczucia słabości i izolacji Putina na arenie międzynarodowej”. Macron zapewnił również, że Europa nie ulegnie presji ze strony Moskwy i będzie kontynuować swoje wsparcie dla Ukrainy.
Sytuacja stała się dodatkowo napięta po deklaracji byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który zapowiedział rozmowy pokojowe między Ukrainą a Rosją, zaznaczając znaczenie udziału Wołodymyra Zełenskiego w negocjacjach dotyczących przyszłego zawieszenia broni. Deklaracja ta spotkała się ze sceptycyzmem wielu europejskich liderów.
W świetle tych wydarzeń, europejscy politycy nawołują do jedności i zdecydowania wobec agresywnych działań Rosji, co jest kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa i stabilności całego kontynentu.
Autor: Rafał Chwaliński
Źródło: The Independent