W ostatnich dniach w przestrzeni publicznej pojawiły się doniesienia o rzekomych planach PKP Intercity dotyczących zakupu pociągów osiągających prędkość 300 km/h. Redakcja Radia DTR postanowiła zweryfikować te informacje i wystąpiła do przewoźnika z wnioskiem o dostęp do informacji publicznej. W odpowiedzi spółka jednoznacznie zaprzeczyła, jakoby prowadziła jakiekolwiek rozmowy czy postępowania w tej sprawie. W obliczu powtarzających się zapowiedzi o przyszłości kolei dużych prędkości w Polsce rodzi się pytanie: czy to realny projekt, czy jedynie medialna gra na oczekiwaniach pasażerów?
Brak umów, brak planów, ale medialne zapowiedzi trwają
Portal „Rynek Kolejowy” opublikował informację, że PKP Intercity ma zamiar kupić pociągi rozwijające prędkość co najmniej 300 km/h. Jednak z odpowiedzi udzielonej naszej redakcji przez PKP Intercity wynika zupełnie inny obraz sytuacji.
Spółka poinformowała Radio DTR, że nie prowadzi żadnego postępowania dotyczącego zakupu lokomotyw i składów na 320 km/h, ani nie zawarła w tej sprawie żadnych umów czy listów intencyjnych. Co więcej, przewoźnik nie uczestniczy nawet w testach infrastruktury, które umożliwiłyby poruszanie się pociągów z taką prędkością.
Gdzie są tory dla szybkich pociągów?
Kolejnym kluczowym problemem jest brak odpowiedniej infrastruktury. Nawet gdyby PKP Intercity faktycznie planowało zakup taboru na 300 km/h, w Polsce nie ma jeszcze linii kolejowych, które umożliwiłyby jego eksploatację.
Obecnie jedyną linią przystosowaną do prędkości powyżej 200 km/h jest Centralna Magistrala Kolejowa (CMK), ale i tam maksymalna prędkość to zaledwie 250 km/h. Tymczasem Pendolino, czyli obecnie najszybsze pociągi w Polsce, poruszają się średnio z prędkością nieprzekraczającą 160-200 km/h – i to jedynie na niektórych odcinkach.
PKP Intercity poinformowało nas również, że nie posiada żadnych analiz ani raportów dotyczących testów torów dla pociągów rozwijających prędkość powyżej 160 km/h. Wynika z tego, że spółka nie jest nawet na etapie przygotowań do uruchomienia pociągów 300 km/h – ponieważ nie ma pewności, czy polska infrastruktura w ogóle pozwoli na ich eksploatację.
Czy Polska jest gotowa na szybkie pociągi?
Zakup taboru na 300 km/h bez odpowiedniej infrastruktury to działanie, które można określić jako wizerunkowe, a nie realnie przygotowane. Tego typu pociągi potrzebują specjalnych torów o odpowiednich parametrach, nowoczesnych systemów sterowania ruchem oraz zaplecza technicznego. Tymczasem w Polsce modernizacje istniejących linii ciągną się latami, a często kończą się fiaskiem lub obniżeniem zakładanych prędkości operacyjnych.
W kontekście kolei dużych prędkości często pada nazwa Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), który rzekomo ma stać się hubem dla nowoczesnej kolei. Problem w tym, że PKP Intercity wprost poinformowało Radio DTR, iż nie bierze udziału w konsultacjach ani testach związanych z takimi rozwiązaniami.
Podsumowanie: PR zamiast konkretów?
Historia związana z pociągami 300 km/h pokazuje jedną z największych bolączek polskiej kolei – brak spójnej strategii i komunikacji pomiędzy kluczowymi podmiotami. Z jednej strony pojawiają się medialne zapowiedzi o zakupie nowoczesnego taboru, a z drugiej PKP Intercity wprost informuje, że nie prowadzi w tym kierunku żadnych działań.
Czy kolej dużych prędkości w Polsce powstanie? Może kiedyś. Ale na ten moment temat wygląda bardziej na medialną narrację niż realny projekt z konkretami w postaci podpisanych umów i infrastrukturalnych przygotowań.
Źródło informacji: pismo PKP Intercity udostępnione na wniosek redakcji Radia DTR.
Autor: Rafał Chwaliński