Poszkodowani przez powódź mogą skorzystać z alternatyw dla L4 – prawnicy proponują nowe rozwiązania
Prawo.pl informuje, że osoby poszkodowane przez powódź nie muszą korzystać ze zwolnień lekarskich, aby móc naprawić szkody wyrządzone przez żywioł. Istnieją inne możliwości prawne, które pozwalają na usprawiedliwienie nieobecności w pracy. Warto podkreślić, że samo wystąpienie powodzi, jako działania siły wyższej, może być wystarczającym powodem do niestawienia się w pracy. Alternatywą dla L4 jest np. zwolnienie od pracy zapisane w kodeksie pracy, a także możliwość skorzystania z pracy zdalnej.
W ostatnim czasie wielu pracowników z terenów dotkniętych powodzią decyduje się na zwolnienia lekarskie, by zabezpieczyć swoje domy i mienie. Jednak prawnicy przypominają, że L4 jest przeznaczone dla osób niezdolnych do pracy z powodu choroby, a nie sytuacji nadzwyczajnych takich jak klęski żywiołowe.
Ekspertka z zakresu prawa pracy, dr Magdalena Rycak, wskazuje, że praca zdalna, która stała się powszechna podczas pandemii, może być równie efektywna w sytuacji zagrożeń takich jak powódź. Pracodawcy mają możliwość zalecenia pracy zdalnej, lecz mogą również cofnąć takie polecenie, jeśli sytuacja w miejscu pracy się ustabilizuje.
Prawnicy postulują także wprowadzenie postojowego, podobnego do tego, które obowiązywało w trakcie pandemii COVID-19, aby wspomóc osoby, które muszą przerwać pracę z powodu klęsk żywiołowych.
Z artykułu wynika, że istnieje szereg rozwiązań prawnych, które mogą pomóc poszkodowanym przez powódź, i które nie wymagają konieczności korzystania ze zwolnień lekarskich, co odciążyłoby system ubezpieczeń zdrowotnych oraz pozwoliłoby na lepsze dostosowanie sytuacji pracowników do ich rzeczywistych potrzeb w obliczu takich zdarzeń.