Sebastián Álvarez przelatuje do historii: trzy rekordy świata w jednym skoku wingsuit

si202503240668

Sebastián „Ardilla” Álvarez zapisał się właśnie na kartach historii sportów ekstremalnych. Chilijski pilot wingsuitu, który już wcześniej zasłynął ze spektakularnego przelotu przez krater wulkanu Villarrica, tym razem przekroczył wszystkie znane granice ludzkiego lotu. W ramach misji Red Bull Starman ustanowił trzy światowe rekordy – prędkości, dystansu i czasu – podczas jednego, zapierającego dech w piersiach skoku.

22 marca, o świcie nad Tennessee, Álvarez wyskoczył z samolotu Piper Cheyenne 400LS lecącego na wysokości 41 470 stóp, czyli znacznie powyżej pułapu lotu komercyjnych odrzutowców. Pędząc z zawrotną prędkością 550 km/h, przeleciał 53,45 km i utrzymał się w powietrzu przez 11 minut i 1 sekundę – bijąc dotychczasowe rekordy o imponujące wartości.

„To nie były drobne korekty rekordów. Sebastián zdołał pobić wszystkie trzy parametry – i to znacząco,” komentował Michael Cooper z Fédération Aéronautique Internationale (FAI). „Zazwyczaj można zoptymalizować tylko jeden aspekt – czas, dystans albo prędkość – ale połączenie ich wszystkich w jednym locie wymaga perfekcyjnej równowagi i umiejętności.”

Reklama

Za spektakularnym sukcesem stały dwa lata żmudnych przygotowań. Treningi w tunelu aerodynamicznym w Szwecji, specjalistyczne ćwiczenia siłowe, dieta oraz zaawansowany sprzęt – wszystko to miało znaczenie. Wingsuit Álvareza został zmodyfikowany o aerodynamiczne przedłużenia i owiewki inspirowane konstrukcją samolotów. Oprócz tego pilot korzystał z systemu tlenowego oraz specjalnie podgrzewanych warstw ubrań, by przetrwać temperatury dochodzące do -100°C na wysokościach, gdzie zawartość tlenu to zaledwie 1/6 tego, co przy poziomie morza.

Matt Gerdes z firmy Squirrel Wingsuits podkreślił, jak trudne było to wyzwanie: „To najtrudniejszy technicznie i fizycznie model wingsuitu w naszej ofercie. To, że Sebastián tak dobrze sobie z nim poradził, świadczy o jego wyjątkowych umiejętnościach.”

Dla Álvareza to coś więcej niż tylko rekordy: „Ta misja miała na celu pokazanie, że marzenia – nawet te najbardziej szalone – są osiągalne, jeśli tylko poświęcisz się im całkowicie,” powiedział. „Granice istnieją po to, by je przekraczać.”

By Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Posts