Player – Radio DTR

Zadłużenie, Polonia i nowe kontrowersje w Trzebnicy

trzebnicka xvi sesja

Cicha sesja, głośne decyzje. Zadłużenie, Polonia i nowe kontrowersje w Trzebnicy

Spokojna forma, gorące tematy

XVI sesja Rady Miejskiej w Trzebnicy rozpoczęła się spokojnie, wręcz zbyt spokojnie. Problemy z dźwiękiem w transmisji internetowej sprawiły, że śledzenie obrad było utrudnione – a szkoda, bo w ciszy zapadły decyzje o dużym znaczeniu.
W porównaniu do głośnych, często emocjonalnych sesji w Obornikach Śląskich, trzebnickie obrady sprawiały wrażenie formalnych, momentami bezdyskusyjnych. Radni mówili krótko, głosowania przebiegały sprawnie, a emocje pojawiały się tylko wtedy, gdy temat dotykał pieniędzy i władzy.


Zadłużenie gminy: inwestycje czy spirala kredytów?

Radny Krzysztof Śmiertka przypomniał, że zadłużenie Trzebnicy przekroczyło 116 milionów złotych, a koszt jego obsługi to ponad 8,5 mln zł rocznie. W jego słowach pobrzmiewała obawa, że gmina wpadła w pułapkę rolowania kredytów.
Burmistrz Marek Długozima odpowiedział ostro, że zadłużenie to naturalne narzędzie rozwoju, a bez kredytów nie byłoby świetlic, żłobków, dróg ani hal sportowych. – „Państwo też jest zadłużone. Gmina inwestuje, bo takie są oczekiwania społeczeństwa” – tłumaczył.

To klasyczny spór o filozofię finansów publicznych: czy dług jest inwestycją w przyszłość, czy ceną za niekontrolowaną ekspansję?
W Trzebnicy różnica zdań jest coraz bardziej widoczna – i coraz mniej o niej się rozmawia.


Polonia Trzebnica – nowe stowarzyszenie, stare pytania

Największe emocje wzbudził punkt dotyczący przystąpienia gminy jako członka wspierającego do Stowarzyszenia Gminy Klub Sportowy Polonia Trzebnica.
Opozycja określiła ten pomysł jako „ukrytą formę dotacji” – kontynuację wcześniejszej praktyki finansowania Polonii z budżetu, tylko w nowym opakowaniu prawnym.

„To dziwny twór. Jeśli chcemy być uczciwi, przystąpmy do wszystkich stowarzyszeń sportowych, nie tylko jednego” – mówił radny.
W odpowiedzi burmistrz bronił idei, tłumacząc, że status członka wspierającego daje gminie większy nadzór nad wydatkami i umożliwia kontrolę finansową.
„To nie jest żadna ukryta dotacja. Wszystkie kluby otrzymują wsparcie w ramach konkursów, zgodnie z ustawą o działalności pożytku publicznego” – zapewniał Długozima.

Problem jednak w tym, że mieszkańcy coraz częściej pytają, dlaczego pieniądze płyną głównie do jednego klubu, a inne organizacje sportowe czy społeczne muszą zadowolić się ochłapami.


Podwyżka dla burmistrza w czasie deficytu

Na sesji przegłosowano także podwyżkę wynagrodzenia burmistrza, dostosowaną do nowych przepisów rządowych.
„Nie zasługuje pan na podwyżkę po utracie kilku milionów złotych z różnych dotacji” – mówił jeden z radnych opozycji.
Przewodniczący rady odpowiadał, że decyzja jest zgodna z rozporządzeniem, a praca jego i urzędu wymaga rzetelnej oceny, nie populizmu.
Większość rady poparła wniosek, co pokazuje, że układ sił w trzebnickim samorządzie jest stabilny – przynajmniej formalnie.

Nagranie audio sesji.


Muzeum, prokuratura i spór o odpowiedzialność

W trakcie obrad radny Krzysztof Śmiertka ujawnił, że to on jest autorem zawiadomienia do prokuratury w sprawie Muzeum Trzebnickiego. Jak zaznaczył, jego celem było sprawdzenie zasadności wydatków i decyzji podejmowanych w tej placówce.

Burmistrz Marek Długozima nie ukrywał irytacji i odpowiedział ostro:
„Proszę przygotować na następną sesję listę wszystkich zawiadomień, jakie radni opozycji złożyli do prokuratury, żebyśmy zobaczyli, ile razy urząd musiał przygotowywać dokumenty i jeździć na przesłuchania” – mówił.
Dodał też, że w przestrzeni publicznej często nagłaśnia się samo złożenie zawiadomienia, ale nikt już nie mówi o późniejszych umorzeniach postępowań.

Słowa burmistrza można odczytać jako próbę pokazania, że część działań opozycji służy bardziej medialnemu efektowi niż realnej kontroli.
Śmiertka z kolei bronił się, że mieszkańcy mają prawo wiedzieć, co dzieje się w instytucjach finansowanych z publicznych pieniędzy.

To starcie dobrze pokazuje napięcie między kontrolą obywatelską a urzędową wrażliwością na krytykę.


Komunikacja i petycje mieszkańców

W końcowych punktach pojawił się temat wykluczenia komunikacyjnego. Mieszkańcy sołectw złożyli petycję w sprawie poprawy transportu publicznego.


Redakcyjny komentarz

Cicha sesja nie oznacza spokojnej gminy. Wręcz przeciwnie – pod płaszczem formalnej uprzejmości widać głębokie napięcia: między inwestycją a rozsądkiem, sportem a przejrzystością, władzą a obywatelami.
Długozima trzyma ster, ale opozycja coraz częściej przypomina, że demokracja to nie tylko głosowanie – to również rozmowa. A tej w Trzebnicy było wyjątkowo mało.

Autor: Rafał Chwaliński

Obserwuj Radio DTR w Google News

📲 Znajdziesz nas także w Google News – kliknij i obserwuj Radio DTR, aby otrzymywać nasze najnowsze informacje prosto w aplikacji!

Przewijanie do góry