Gmina Oborniki Śląskie opublikowała właśnie komunikat, w którym triumfalnie ogłasza, że podczas dwóch mobilnych zbiórek zebrano blisko 21 ton tekstyliów. Brzmi to jak ogromne osiągnięcie. I rzeczywiście – zebrano dużo. Ale ton wypowiedzi urzędników zdaje się sugerować, że dokonano czegoś nadzwyczajnego. Tymczasem przypomnijmy: od 1 stycznia 2025 roku gminy mają ustawowy obowiązek odbioru odpadów tekstylnych. To nie był wybór – to przymus wynikający z prawa.
„Koszt zbiórki wyniósł 77 146,30 zł” – informuje gmina, podkreślając, że środki pochodziły z opłat za gospodarowanie odpadami. A więc z naszych kieszeni.
I tu pojawia się pytanie: czy naprawdę należy się chwalić tym, co i tak należało wykonać? Gmina przez cały 2024 rok nie przeprowadziła ani jednej testowej zbiórki. Nie przygotowano mieszkańców, nie przeprowadzono żadnych konsultacji społecznych. Nikt nie sprawdził, ile faktycznie tekstyliów mieszkańcy chcieliby oddać. Zamiast tego – zrobiono zbiórkę „na hura”, dwa tygodnie po rozpoczęciu kampanii informacyjnej, ograniczonej do kilku postów w mediach społecznościowych.
„Zainteresowanie przeszło oczekiwania” – czytamy w komunikacie. Tylko jakie były te „oczekiwania”, skoro nie przeprowadzono żadnych wcześniejszych analiz?
Krytycznie patrząc na tę sytuację – mieszkańcy zostali wrzuceni w nową rzeczywistość bez przygotowania. Zbiórki trwały godzinę w jednej lokalizacji, bez możliwości wcześniejszego oddania odpadów, bez realnego wsparcia dla osób starszych. A teraz urzędnicy próbują zbudować z tego sukces.
Nie wiadomo, ilu mieszkańców skorzystało z akcji. Nie podano, jak wiele osób nie zdążyło. Brakuje szczegółowych danych – ile kosztował każdy kilogram zebranych tekstyliów? Czy ten model jest w ogóle opłacalny?
Gmina przyznaje, że koszt został pokryty z systemu śmieciowego. Ale nie odpowiada na pytania:
– Czy można było taniej?
– Czy zbiórki można było zaplanować lepiej?
– Dlaczego nie umożliwiono oddawania odpadów przez więcej niż godzinę?
To nie jest pierwszy raz, gdy mieszkańcy zostali pominięci w całym procesie. A narracja sukcesu, którą próbuje dziś budować samorząd, jest co najmniej niezręczna – szczególnie wobec tych, którzy zostali bez pomocy, z workami tekstyliów i poczuciem, że znowu nikt ich nie słucha.
Pisaliśmy o tym w naszym artykule Zbiórka tekstyliów w gminie Oborniki Śląskie – kto o nas naprawdę myśli?
Autor: Rafał Chwaliński
Źródło: https://www.oborniki-slaskie.pl/aktualnosc/zebrano-prawie-21-ton-tekstyliow
