Badania archeologiczne nad szczątkami ludzkimi z Jaskini Maszyckiej (Małopolska) dostarczyły dowodów na to, że jej mieszkańcy 18 tysięcy lat temu praktykowali kanibalizm. Wyniki analizy ponad 60 kości wykazały ślady obróbki wskazujące na próby oddzielenia mięsa od kości oraz wydobycia szpiku kostnego – poinformował archeolog Dariusz Bobak.
Tajemnicze stanowisko archeologiczne
Dr hab. Marta Połtowicz-Bobak z Katedry Archeologii Pradziejowej Uniwersytetu Rzeszowskiego przypomina, że Jaskinia Maszycka była obozowiskiem grupy ludzi należących do kultury magdaleńskiej, przybyłych z zachodniej Europy. Kości ludzkie odnaleziono tam już pod koniec XIX wieku, jednak ich interpretacja przez lata budziła kontrowersje.
Początkowe badania z lat 90. sugerowały, że mieszkańcy Jaskini spożywali ludzkie mięso. Późniejsze analizy z 2017 roku podważały tę tezę. Jednak najnowsze badania przeprowadzone przez naukowców z hiszpańskiego Catalan Institute of Human Paleoecology and Social Evolution (IPHES), Uniwersytetu Rzeszowskiego, Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego oraz Uniwersytetu w Getyndze jednoznacznie potwierdzają istnienie praktyk kanibalistycznych.
Reklama
Fot. Dariusz Bobak Thomas Terberger
Ślady obróbki na kościach
Jak wskazuje Dariusz Bobak, mikronacięcia na niemal wszystkich zachowanych kościach pokazują, że mięso było celowo oddzielane. Znaleziono także ślady miażdżenia kości długich, co sugeruje pozyskiwanie szpiku kostnego – wysokoenergetycznego pożywienia. Podobne ślady odkryto na czaszkach, co wskazuje na próbę dostępu do mózgu.
Co istotne, na stanowisku nie znaleziono dowodów na to, by kości były obrabiane w celu stworzenia narzędzi lub ozdób, co odróżnia znalezisko od innych znanych praktyk związanych z wykorzystaniem ludzkich szczątków.
Kości z kolekcji Muzeum Archeologicznego w Krakowie. Fot. Dariusz Bobak, Thomas Terberger
Kanibalizm jako praktyka rytualna?
Naukowcy podkreślają, że na miejscu odnaleziono również liczne kości zwierzęce – głównie reniferów, co sugeruje, że mieszkańcy nie byli zmuszeni do spożywania ludzkiego mięsa z powodu głodu. Według dr hab. Połtowicz-Bobak kanibalizm mógł mieć charakter rytualny – praktykowano go w różnych kulturach, zarówno w celu oddania czci zmarłym, jak i w akcie poniżenia wroga.
Świadczyć o tym może także znaleziona przy wejściu do jaskini czaszka antylopy saigi, pokryta ochrą – czerwonym barwnikiem o znaczeniu rytualnym w pradziejowych kulturach.
Nagłe zakończenie osadnictwa
Badania sugerują, że akt kanibalizmu w Jaskini Maszyckiej był jednorazowym wydarzeniem lub serią zdarzeń rozgrywających się w krótkim czasie. Niezwykle interesujący jest fakt, że mieszkańcy jaskini nagle ją opuścili, pozostawiając po sobie liczne narzędzia kostne – przedmioty, które były cenione i nie porzucano ich bez wyraźnej potrzeby. Może to wskazywać na gwałtowne wydarzenie, takie jak katastrofa, konflikt lub przymusowa ewakuacja.
Nowoczesne metody badań
Współczesna technologia, w tym skanowanie trójwymiarowe, pozwoliła naukowcom dostrzec ślady obróbki na kościach, które wcześniej były niezauważalne. Analizą objęto zarówno fragmenty już wcześniej badane, jak i te, które dotąd uznawano za szczątki zwierzęce.
Choć nie wiadomo dokładnie, jakie były motywy kanibalizmu wśród mieszkańców Jaskini Maszyckiej, jedno jest pewne – nowe badania rzucają światło na tajemniczą historię tej społeczności i pokazują, że kanibalizm mógł być integralną częścią kultury magdaleńskiej w Europie.