Kuchnia Lwowska. Moja kulinarna podróż przez Galicje

Written by on 07/09/2023

Marianna Dushar napisała książkę kucharską, która jest nie tylko przewodnikiem po lwowskich czy ukraińskich potrawach. Ona nanizała na nitkę całą kolię galicyjskich perełek z kuchni kilku pokoleń ukraińskich gospodyń.
Oplotła te przepisy całą pajęczyną niesamowitych historii i historyjek z przedwojennego Lwowa. Razem z Ihorem Lylo stworzyła książkę niezwykłą, którą każda gospodyni powinna mieć blisko szuflady z nożami i widelcami, by sięgać po nią będzie, co chwilę. Tę kulinarną podróż autorki przez Galicję czytałem z zapartym tchem by, co i rusz porównywać podane przepisy z tym, co gotowała mi kilkadziesiąt lat temu babcia Stefcia pochodząca właśnie spod Lwowa. Co to było? Przede wszystkim pierogi, czyli jak mówiła babcia, wareniki z dominującymi w nadzieniu ziemniakami i nieodłączną kwaśną śmietaną, która tworzyła niesamowity smak mieszając się ze skwareczkami. Gołąbki z włoskiej kapusty, a przede wszystkim barszcz. Niesamowicie esencjonalny, z nieodłączną fasolą i ziemniakami musiał wjeżdżać na stół przynajmniej raz w tygodniu. Ślązacy jedli rosół i roladę z kluskami, a emigranci ze wschodu barszcz i pierogi ze śmietaną.
Autorka przewodnika po kuchni lwowskiej zebrała jednak w swoim dziele ponad sto przepisów. Warto, więc spróbować czegoś, co jadły nasze babcie. Choćby upiec mandryki, czy zakisić cytryny, które potem użyjemy do wielu lwowskich i ukraińskich dań. Obok ziemniaków w przepisach Marianny Dushar często występuje hryczka, czyli popularna na wschodzie kasza gryczana. Robi się z niej nadzienie do gołąbków, a także … gugłyki – hreczanyki. Co to takiego? Ano ukraiński rodzaj mielonych, gdzie mielone mięso trzeba wymieszać z kaszą gryczaną, cebulą, przyprawami i smażyć na oleju. Do kotlecików dodajemy sos grzybowy i pieczemy przez 15-20 minut w piekarniku.
Mógłbym tak wszystkie przepisy cytować strona za stroną, bo naprawdę warto je samemu sprawdzić. Uważam jednak, że apetyt na lwowskie przysmaki najlepiej zaspokoić samemu. Książka Pani Marianny Dushnar bardzo Wam w tym pomoże. Nie czekajcie ani chwili. Lećcie do księgarni, bo może jej zabraknąć. Tym bardziej, że wydawnictwo Znak Literanowa bardzo się postarało i opatrzyło tę fantastyczną książkę pięknymi fotografiami, a lwowskie, historyczne anegdoty opracował Ihor Lylio, znawca Lwowa i doktor historii.
-Lwów to skarbnica historii, a więc również skarbnica smaków. O tym właśnie jest ta doskonała książka! – napisał na okładce Robert Makłowicz i trudno się z nim nie zgodzić.
Tytuł: Kuchnia lwowska. Moja kulinarna podróż przez Galicję
Wydawnictwo: Znak Literanova
Premiera: 2023-09-06
Liczba stron:448
Autorzy: Marianna Dushar, Ihor Lylo

Foto wydawnictwa Mandryki można jeść nawet do barszczu.

Foto wydawnictwa Gugłyki-hreczanyki w sosie grzybowym

Reklama

Foto wydawnictwa Kuchnia Lwowska

Reklama
Tagged as

Reader's opinions

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *