Trybunał Konstytucyjny czy narzędzie polityczne?
Autor Rafał Chwaliński
Analiza listu prezydenta Andrzeja Dudy
Manipulacja faktami i instrumentalizacja sądu konstytucyjnego – refleksje po liście prezydenta Dudy
List prezydenta Andrzeja Dudy skierowany do sędziów Trybunału Konstytucyjnego, a odczytany podczas Zgromadzenia Ogólnego, stawia więcej pytań niż odpowiedzi. Prezydent, zamiast stanąć w obronie rzetelności tego organu, zdaje się manipulować faktami, osłaniając polityczną instrumentalizację, której Trybunał stał się symbolem.
W swoim wystąpieniu prezydent przedstawia Trybunał jako instytucję niesłusznie atakowaną przez media, polityków i prawników, określając ich wypowiedzi jako „oszczędne gospodarowanie prawdą”. Warto jednak zauważyć, że to właśnie decyzje podejmowane przez Trybunał pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej budzą poważne zastrzeżenia co do ich niezależności i zgodności z zasadą apolityczności.
Trybunał jako narzędzie władzy
Trybunał Konstytucyjny, zgodnie z konstytucją, powinien być strażnikiem ładu prawnego. Jednak w ostatnich latach jego orzeczenia coraz częściej wpisują się w polityczne potrzeby rządzących, co stawia pod znakiem zapytania niezależność tej instytucji. Przykłady to niewykonywanie orzeczeń czy wstrzymywanie decyzji w sprawach newralgicznych dla obywateli, jak nieopublikowany wyrok dotyczący świadczeń emerytalnych.
Podwójne standardy i obrona przywilejów
Prezydent Duda piętnuje obniżenie budżetu Trybunału jako „niszczenie fundamentów ładu ustrojowego”, ignorując fakt, że większe zagrożenie stanowi brak równości wobec prawa i polityczna selektywność orzeczeń. Trudno mówić o wzmacnianiu zaufania do państwa, kiedy najwyższy organ sądowniczy nie spełnia swoich konstytucyjnych obowiązków, stając się narzędziem w rękach władzy.
Zamiast apelu – potrzeba reform
Zamiast formułować apele o poszanowanie Trybunału, warto skupić się na reformach, które przywrócą tej instytucji wiarygodność i autorytet. Brak publikacji wyroków, niejasne procedury powoływania sędziów czy ich ewidentne związki z partią rządzącą pokazują, jak daleko Trybunał odszedł od swojej konstytucyjnej roli.
Prezydent deklaruje, że „nie ustanie w staraniach” o przestrzeganie prawa, ale jego działania – zarówno w kwestii Trybunału, jak i szeroko pojętej praworządności – pozostają w sprzeczności z tymi słowami. W państwie prawa nie ma miejsca na wybiórcze stosowanie konstytucji ani podporządkowanie sądu politycznym celom.
List opublikowany na stronie kancelarii Prezydenta RP [tutaj]