Polska, jako przewodnicząca w Radzie UE, zorganizowała w środę nieformalną wideokonferencję ministrów ds. handlu, której przewodniczył minister Krzysztof Paszyk. Spotkanie zostało zwołane w odpowiedzi na decyzję prezydenta USA o nałożenie ceł na import stali i aluminium z Unii Europejskiej.
Podczas rozmów omówiono aktualną sytuację oraz perspektywy dalszej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, jak również możliwe działania odwetowe UE. Minister Paszyk podkreślił, że kraje członkowskie są solidarnie zaangażowane w ochronę europejskiego sektora stalowego i aluminiowego przed potencjalnymi konsekwencjami amerykańskiej decyzji. „Chociaż partnerstwo UE-USA ma strategiczne znaczenie, Komisja Europejska musi być gotowa do adekwatnej reakcji w celu obrony interesów wspólnoty” – zaznaczył Paszyk.
Decyzja Stanów Zjednoczonych oznacza, że od 12 marca 2025 r. cały import stali i pochodnych produktów stalowych z UE zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 25%. Analogicznie, taryfy na aluminium wzrosną z 10% do 25%.
Premier Donald Tusk podczas posiedzenia rządu 11 lutego podkreślił konieczność zachowania jednolitej europejskiej odpowiedzi na amerykańskie cła. „Reakcja musi być wyważona, ale jednocześnie stanowcza. Najważniejsze jest, by UE zachowała jednolity front” – oświadczył Tusk.
Tego samego dnia przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wyraziła „głębokie ubolewanie” z powodu decyzji USA, określając cła jako „nieuzasadnione”. Zapowiedziała również, że Unia podejmie „stanowcze i proporcjonalne” działania w odpowiedzi na restrykcje nałożone przez Waszyngton.
Według analiz, UE może zdecydować się na zastosowanie środków odwetowych wobec amerykańskich towarów, takich jak bourbon, dżinsy, masło orzechowe czy motocykle. W przeszłości podobne ruchy miały na celu wywarcie presji na administrację USA, aby ponownie rozważyła swoje stanowisko w sprawach handlowych.
Unia Europejska stoi przed kluczowym wyzwaniem, jak skutecznie bronić swojego rynku, jednocześnie utrzymując stabilne relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Przyszłe kroki będą zależeć od dalszego rozwoju sytuacji oraz możliwości znalezienia wspólnego kompromisu.
