Czy można przeprosić tak, żeby nikt nie zauważył? W Trzebnicy – można. A nawet należy. „Panorama Trzebnicka”, samorządowy dwutygodnik wydawany przez Gminne Centrum Kultury i Sztuki, znalazła sposób na ciche przeprosiny – zmniejszając nakład dziewięciokrotnie. Z 9 tysięcy do zaledwie tysiąca egzemplarzy. Bo po co rozgłaszać coś tak niewygodnego, prawda?
Źródło: press.pl – „Samorządowa gazeta z Trzebnicy zmniejszyła nakład wydania, aby jak najciszej przeprosić”
Władza ma zawsze rację (aż do wyroku)
Były radny Mirosław Marzec wygrał proces z gminnym biuletynem. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nakazał opublikować przeprosiny. Redakcja „Panoramy” – zamiast zrobić to z klasą – wpadła na pomysł rodem z PRL-u: zmniejszyć nakład, schować przeprosiny na dole strony i udawać, że nic się nie stało.
Jakby to powiedzieć: niby obowiązek spełniony, ale żeby nikt nie zauważył. Bo przecież najważniejsze, by mieszkańcy nie zobaczyli, że władza też czasem przegrywa.
Z 9 tysięcy do tysiąca, czyli cudowne rozmnożenie… w odwrotną stronę
Dokumenty nie kłamią. W odpowiedzi na wniosek o informację publiczną Gmina Trzebnica sama przyznała, że nakład wyniósł zaledwie 1 000 egzemplarzy, mimo że w każdym innym numerze pojawia się dumnie wpisane 9 000.
Wiadomo – papier drogi, tusz droższy, a wstyd najdroższy ze wszystkiego.
Konflikt osobisty, czyli teatrzyk w wykonaniu burmistrza
Nie ma się co oszukiwać: to nie tylko sprawa gazety. To kolejny akt osobistego konfliktu między burmistrzem Markiem Długozimą a byłym radnym Mirosławem Marcem. Polityczny spektakl w stylu „obrażony władca kontra niepokorny poddany”.
I choć sąd powiedział jasno: trzeba przeprosić – to w Trzebnicy zrobiono to po swojemu.
Cicho, skromnie, po kątach. Tak, żeby lud się nie dowiedział.
A co dalej, gdy skończy się era propagandy za podatki?
Od 2026 roku – zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Kultury – samorządowe biuletyny nie będą mogły zamieszczać reklam i komercyjnych treści. Zostanie tylko to, czym miały być od początku: urzędowymi gazetkami informacyjnymi.
Czyli koniec PR-u za publiczne pieniądze. Koniec darmowej autopromocji burmistrzów i ich dwutygodników.
Czy „Panorama Trzebnicka” przetrwa bez publicznego cukru? Czy mieszkańcy będą chcieli czytać gazetę, w której zamiast kolorowych zaproszeń i grzecznych tekstów pojawią się tylko suche komunikaty?
Czas pokaże.
Na razie pozostaje nam ironicznie pogratulować pomysłowości w przepraszaniu – po cichu, w tysiącu egzemplarzy.
Bo władza w Trzebnicy, jak widać, nie tylko nie lubi przepraszać. Ona nawet przeprasza z ograniczonym dostępem.
🟫 Źródło: press.pl – „Samorządowa gazeta z Trzebnicy zmniejszyła nakład wydania, aby jak najciszej przeprosić”
📸 Foto: dokumenty Gminy Trzebnica / oprac. Radio DTR


