Choć formalne dane Państwowej Inspekcji Pracy wskazują, że mobbing na uczelniach jest problemem marginalnym, rzeczywistość akademicka może wyglądać zupełnie inaczej. Nowy projekt Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Śląskiego ma temu zaprzeczyć – i przynieść konkretne rozwiązania.

Według danych Fundacji Science Watch Polska, aż 63,5 proc. pracowników uczelni i ponad połowa studentów zetknęła się z mobbingiem. Sondaż UCE RESEARCH wykazuje, że w całej Polsce nawet 40 proc. pracowników doświadcza tego typu patologicznych zachowań. Oficjalnych zgłoszeń do PIP jest niewiele, ale – jak przyznaje Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki – „udzielamy ponad 4 tys. skomplikowanych porad rocznie, także w zakresie mobbingu”.

Głos ekspertów: „To dramat organizacyjny i osobisty”

Prof. Jacek Męcina z Uniwersytetu Warszawskiego zwraca uwagę na systemowy wymiar problemu:

Reklama

– Mobbing może sparaliżować instytucję – prowadzi do pogorszenia atmosfery, komunikacji, a w biznesie oznacza nawet straty finansowe – zaznacza.

Natomiast dr Błażej Mądrzycki z Uniwersytetu Śląskiego podkreśla, że relacje władzy i zależności w środowisku akademickim sprzyjają nadużyciom:

– Nawet raz w miesiącu kontaktuje się ze mną ktoś z uczelni, podejrzewając mobbing. Ostatni przypadek dotyczył wykładowczyni z zespołem Aspergera, którą próbowano usunąć z pracy – mówi naukowiec.

Projekt: „Uczelnia – przestrzeń bezpieczna od mobbingu i dyskryminacji”

Inicjatywa dwóch czołowych uczelni ma wypełnić lukę w skutecznych politykach przeciwdziałania przemocy psychicznej. 27 czerwca odbędzie się konferencja otwierająca projekt, który zakłada:

• audyt i konkurs dla uczelni, które podejmą się samooceny w zakresie działań antymobbingowych,

• opracowanie manuala dobrych praktyk do wdrożenia w szkołach wyższych,

• badania problemu, który dotychczas był słabo udokumentowany w skali kraju,

• cykl konferencji regionalnych, mających rozpowszechniać wiedzę i promować profilaktykę.

Wszystko to realizowane jest z finansowaniem Ministerstwa Nauki i patronatem GIP i Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Dr Mądrzycki nie owija w bawełnę:

– Przestańmy mówić, zacznijmy działać. Nie chodzi o papierowe polityki, ale o relacje między ludźmi. Uczelnie powinny być wzorem – apeluje.

Komentarz redakcyjny

Środowisko, które kształtuje przyszłe elity intelektualne, nie może być ślepe na przemoc, choćby miała ona formę ironicznego komentarza, wykluczającej struktury czy złośliwej insynuacji. Projekt „Bezpieczna Uczelnia” to pierwszy krok – miejmy nadzieję, że nie skończy się na kolejnych dokumentach, lecz przełoży się na realną zmianę kultury akademickiej. A odważni, którzy zdecydują się mówić o przemocy, zostaną wreszcie wysłuchani.