Zamknięte drzwi samorządu? Dziennikarz Radia DTR wyproszony z zebrania sołtysów i burmistrza

soltysi wladza i kasa bez mediow

Czy mieszkańcy gminy mają prawo do informacji? To pytanie nabiera nowego znaczenia w świetle wydarzeń, które miały miejsce na jednym z ostatnich spotkań sołtysów z burmistrzem. Dziennikarz Radia DTR został wyproszony z zebrania, choć statut gminy wprost nie zakazuje udziału mediów w takich spotkaniach. Czy mamy do czynienia z ograniczaniem dostępu do informacji i próbą kontrolowania przekazu? A może władze lokalne mają coś do ukrycia?


Statut mówi jasno – dostępność informacji publicznej to prawo obywatela

Statut gminy określa organizację życia publicznego i funkcjonowanie samorządu. Zgodnie z jego zapisami (§ 111), każdy mieszkaniec ma prawo do dostępu do dokumentów rady, komisji oraz burmistrza. Co więcej, sołtysi mogą zabierać głos na sesjach rady i komisjach (§ 10), co pokazuje, że ich rola w samorządzie nie jest marginalna. Skoro ich działalność wpływa na mieszkańców, dlaczego dziennikarz nie mógł relacjonować spotkania, które ma znaczenie dla całej gminy?

Nie ma w statucie jednoznacznych zapisów, które pozwalałyby na wypraszanie przedstawicieli mediów z oficjalnych zebrań sołtysów i burmistrza. Czy mamy więc do czynienia z samowolną interpretacją przepisów? A może po prostu niektórym niewygodna jest transparentność i swobodny dostęp do informacji?


Konflikt interesów? Sołtysi na etatach w gminie

Sprawa nabiera dodatkowego wymiaru, jeśli spojrzymy na inną kwestię – zatrudnianie sołtysów w urzędzie gminy oraz w podległych jej instytucjach. Czy to nie konflikt interesów, gdy osoba, która powinna reprezentować mieszkańców, jednocześnie otrzymuje wynagrodzenie z gminnej kasy? Można się zastanawiać, czy sołtysi w takiej sytuacji rzeczywiście działają w interesie społeczności lokalnej, czy może raczej zgodnie z linią urzędu i burmistrza, od którego pośrednio zależy ich byt zawodowy.

Jakie mechanizmy kontrolne funkcjonują w gminie, by zapobiegać potencjalnym nadużyciom? W jaki sposób mieszkańcy mogą mieć pewność, że ich przedstawiciele faktycznie reprezentują ich interesy, a nie dbają o własne posady?


Zamknięta gmina czy otwarty samorząd?

To, co wydarzyło się na zebraniu, powinno wzbudzić czujność mieszkańców. Jeśli władze lokalne zaczynają ograniczać dostęp do informacji i wypraszać dziennikarzy, to znak, że coś może być nie tak. Samorząd terytorialny powinien działać w sposób transparentny, a mieszkańcy muszą mieć możliwość śledzenia jego działań i rozliczania swoich przedstawicieli.

Czy społeczeństwo zaakceptuje taki model działania, w którym informacje są reglamentowane, a sołtysi stają się jednocześnie pracownikami gminy? Odpowiedzi na te pytania będą kluczowe dla przyszłości lokalnej demokracji.

statut_gminy_2018

Autor Rafał Chwaliński

By Redakcja

Reader Revenue CAow09u3DA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane posty