Trump uderza w europejski przemysł – UE grozi odwetem

szczerba brylka cla foto2

Administracja Donalda Trumpa ponownie podnosi napięcie w relacjach transatlantyckich. Prezydent USA zdecydował o nałożeniu 25-procentowych ceł na importowaną stal oraz zwiększeniu ceł na aluminium do 25 proc., obejmując nimi wszystkie kraje – bez wcześniejszych wyjątków. Decyzja wywołała ostrą reakcję w Unii Europejskiej. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała, że Wspólnota nie pozostawi tej decyzji bez odpowiedzi.

Reakcja Europy: Bruksela zapowiada kontruderzenie

UE, nie czekając na dalszy rozwój sytuacji, rozważa różne środki odwetowe. Wśród propozycji znajduje się wprowadzenie ceł na charakterystyczne amerykańskie produkty, takie jak bourbon, motocykle czy masło orzechowe. „To nie jest tylko kwestia gospodarki – to zakłócenie globalnego porządku handlowego” – ocenia Anna Bryłka, posłanka do Parlamentu Europejskiego z Konfederacji.

Zdaniem Michała Szczerby z Platformy Obywatelskiej, decyzja Waszyngtonu jest ciosem dla europejskiego przemysłu i tysięcy miejsc pracy. „Mówimy o 300 tysiącach miejsc pracy w UE, które są bezpośrednio związane z tym sektorem. Polska nie pozostanie tu obojętna – w przemyśle stalowym pracuje u nas około 18 tysięcy osób” – mówi europoseł.

Reklama

Skutki globalne i polityczne gry

Nowe taryfy wprowadzają niepewność na rynkach światowych. Wzrost cen surowców może uderzyć nie tylko w europejskich eksporterów, ale także w samych Amerykanów – wyższe koszty stali i aluminium mogą przełożyć się na podwyżki cen w branży motoryzacyjnej i budowlanej. „To działanie jest formą autodestrukcji – cła podniosą koszty finansowania i mogą osłabić dolara” – ocenił na platformie X prof. Jason Furman, były doradca ekonomiczny Baracka Obamy.

Co dalej?

Unia Europejska musi teraz wypracować wspólną strategię odpowiedzi. Możliwości jest kilka – od ceł odwetowych, przez skargi do Światowej Organizacji Handlu, po przyspieszenie negocjacji nowych umów handlowych z innymi krajami. Bruksela liczy m.in. na finalizację porozumienia z krajami Mercosuru oraz Malezją, aby zdywersyfikować źródła dostaw surowców.

Na razie nie ma jednak jednoznacznej decyzji. „Państwa członkowskie mają różne interesy w relacjach handlowych z USA – to utrudnia wypracowanie jednolitego stanowiska” – zauważa Bryłka.

Polska: ograniczony wpływ, ale potencjalne ryzyko

Dla Polski wpływ amerykańskich ceł na stal i aluminium będzie stosunkowo niewielki – w 2023 roku eksport tych surowców do USA wyniósł jedynie 207 mln euro, co stanowiło mniej niż 2 proc. całego eksportu do Stanów Zjednoczonych. Jednak eksperci ostrzegają, że efekty mogą być bardziej złożone – jeśli inne kraje zaczną kierować swoją produkcję do UE, może dojść do nadpodaży i spadku cen.

Długofalowe konsekwencje tej decyzji pozostają niepewne. Czy Trump zdecyduje się na kolejne cła, na przykład w sektorze motoryzacyjnym? Czy Europa odpowie zdecydowanie? Pytania te wciąż pozostają otwarte.

By Redakcja

Reader Revenue CAow09u3DA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane posty