W Polsce rozpoczęła się ponowna inwentaryzacja schronów, której celem jest rzeczywista ocena ich dostępności i stanu technicznego. Jak poinformował nadbryg. Józef Galica, zastępca komendanta głównego PSP, trwają prace nad ostatecznym określeniem procedur kwalifikowania obiektów ochronnych.
Proces ten jest elementem wdrażanej od 1 stycznia ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Nowe przepisy przewidują coroczne finansowanie systemu ochrony ludności na poziomie co najmniej 0,3% PKB, czyli około 10 miliardów złotych. Środki te mają być przeznaczone m.in. na budowę oraz modernizację schronów.
Weryfikacja faktycznych zasobów
Stan istniejących obiektów ocenią straż pożarna oraz nadzór budowlany. Właściciele i zarządcy budowli ochronnych są zobowiązani do 2 kwietnia zgłosić je samorządom, które wraz z wojewodami będą prowadzić ich ewidencję.
Według nadbryg. Galicy, nowa inwentaryzacja ma na celu urealnienie wcześniejszych danych. Poprzednie zestawienia, sporządzone po wybuchu wojny w Ukrainie, wskazywały istnienie 234 tysięcy miejsc doraźnego schronienia, jednak nie zawsze uwzględniały ich rzeczywistą funkcjonalność. Wówczas to PSP opracowała aplikację do lokalizacji schronów, lecz zawierała ona błędy – zdarzało się, że wskazywane miejsca były niedostępne.
Nowa aplikacja i system alarmowy
Zastępca komendanta PSP zapowiedział stworzenie nowej aplikacji, która będzie zawierać aktualne dane dotyczące schronów. Oprócz tego powstanie oddzielny system ostrzegania i alarmowania ludności.
Pierwsza inwentaryzacja obiektów schronienia, przeprowadzona między październikiem 2022 r. a lutym 2023 r., objęła niemal 235 tysięcy budynków. Wzięło w niej udział 13 tysięcy strażaków. Zebrane wtedy informacje wskazywały, że w Polsce jest ponad 224 tysiące miejsc doraźnego schronienia, które miałyby pomieścić ponad 49 milionów osób, a same budowle ochronne – około 1,43 miliona osób.
Obecnie kluczowe jest zweryfikowanie tych danych i dostosowanie infrastruktury do realnych potrzeb oraz wymogów bezpieczeństwa.