Verstappen ratuje punkty w Bahrajnie. Red Bull szuka odpowiedzi przed Jeddah

f1 grand prix of bahrain

Max Verstappen zakończył Grand Prix Bahrajnu na szóstym miejscu, co – jak sam przyznał – było „najlepszym możliwym rezultatem” po serii problemów, które dopadły jego zespół podczas wyścigu. Holender zmagał się z brakiem przyczepności, problemami z zarządzaniem oponami oraz usterką systemu świetlnego w alei serwisowej, co sprawiło, że w pewnym momencie spadł na ostatnie miejsce. Dopiero efektowny manewr wyprzedzania na ostatnim okrążeniu pozwolił mu przebić się przed Pierre’a Gasly’ego.

„Start był kiepski, opony nie pracowały, a pit-stopy kosztowały nas mnóstwo czasu. Mimo to walczyłem do końca, chcąc uratować jak najwięcej punktów. P6 to wszystko, co mogliśmy dziś osiągnąć,” – powiedział Verstappen.

Nowe twarze, nowe punkty

Dla Yukiego Tsunody to był ważny dzień – dziewiąte miejsce dało mu pierwsze punkty w barwach Oracle Red Bull Racing. Japończyk przyznał jednak, że niedociągnięcia w strategii i pit-stopach kosztowały go lepszy wynik.

„To był dzień nauki, ale jednocześnie czułem, że stać nas było na więcej. Tempo było dobre, ale błędy – w tym w alei serwisowej – sporo kosztowały,” przyznał Tsunoda.

Visa Cash App Racing Bulls: walka w środku stawki

Równolegle w barwach Visa Cash App Racing Bulls, Isack Hadjar zajął 14. miejsce po słabym starcie, który – jak sam przyznał – wymaga dokładnej analizy. Liam Lawson, mimo szybkiego auta, nie zdołał przebić się wyżej niż na 17. pozycję, a incydenty torowe skończyły się karami.

„Mieliśmy dobre tempo, ale przez pozycję startową niewiele dało się zrobić. Ostatecznie wszystko się rozeszło,” ocenił Lawson.

Horner: „Mamy problemy, ale je rozumiemy”

Christian Horner, szef zespołu Red Bulla, nie krył rozczarowania. Podkreślił, że zespół zmaga się z problemami z hamulcami oraz balansem bolidu. „Ta awaria systemu świateł w boksie tylko pogłębiła kłopoty. Cieszy nas jednak, że Max mimo wszystko zminimalizował straty.”

Z kolei Laurent Mekies, szef Visa Cash App Racing Bulls, przyznał, że zespół stracił nieco konkurencyjności – „nawet jeśli mówimy o jednej-dwóch dziesiątych sekundy, w środku stawki to przepaść”.

Zarówno Red Bull, jak i Racing Bulls szykują się już na nadchodzący wyścig w Dżuddzie, gdzie liczą na poprawę osiągów.

By Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Posts