Nasza strona internetowa używa plików cookie, aby ulepszyć i spersonalizować Twoje doświadczenia oraz wyświetlać reklamy (jeśli takie istnieją). Nasza strona internetowa może również zawierać pliki cookie od stron trzecich, takich jak Google Adsense, Google Analytics, Youtube. Korzystając ze strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności. Kliknij przycisk, aby sprawdzić naszą Politykę prywatności.

Player z reklamą – Radio DTR

Nie wynik, lecz wartości. Jak towarzyszyć dzieciom w sporcie, by nie zniszczyć im radości i psychiki?

Sport dzieci i ich psychologia

Jak wspierać dzieci w sporcie? Nie wynik, a wartości są najważniejsze – radzi psycholożka z SWPS

Czy kibicowanie dziecku na treningu lub meczu rzeczywiście zawsze jest dla niego wsparciem? A może – choć w dobrej wierze – czasami zabieramy mu radość i spontaniczność, zastępując ją stresem i lękiem przed porażką? Odpowiedzi na te pytania udziela Ewa Serwotka, psycholożka sportu i wykładowczyni Uniwersytetu SWPS, powołując się na najnowsze badania i raporty dotyczące aktywności fizycznej młodych Polaków.

Według raportu Fundacji V4Sport, jedynie 16,8% dzieci i młodzieży w Polsce spełnia podstawowe wytyczne WHO, czyli spędza codziennie przynajmniej godzinę na umiarkowanej lub intensywnej aktywności fizycznej. Problem pogłębiła pandemia – dzieci częściej siedzą przed ekranami, mniej się ruszają, a ich kondycja – zarówno fizyczna, jak i psychiczna – stale się pogarsza.

„Brak ruchu przekłada się nie tylko na gorszą wydolność czy sprawność, ale też na problemy z koncentracją, regulacją emocji i poczuciem własnej wartości” – zauważa Ewa Serwotka, cytowana przez SWPS. Jej zdaniem sport to nie tylko budowanie kondycji, ale przede wszystkim odporności psychicznej i dojrzałości emocjonalnej. „To w sporcie dzieci uczą się współpracy, komunikacji, empatii, rozwiązywania konfliktów. Grupa treningowa, trenerzy i rytuały treningowe stają się dla nich światem, gdzie czują się zauważone i ważne”.

Reklama

Presja czy wsparcie? Subtelna granica

Niestety, nie każdy rodzic rozumie swoją rolę. Część z nich daje zbyt łatwo zwolnienia z WF-u (często kierując się własnymi negatywnymi doświadczeniami z dzieciństwa), inni z kolei stosują nadmierną krytykę, porównują dziecko z innymi albo wręcz obsesyjnie skupiają się na wynikach. „Takie postawy obniżają samoocenę dziecka, prowadzą do stresu, przeciążenia psychicznego, a nawet wypalenia” – tłumaczy Serwotka.

Psycholożka wskazuje, że źródłem presji są też często kulturowe mity pokroju „wynik ponad wszystko” czy „no pain, no gain”. Zaangażowanie dorosłych bywa wtedy przykrywką dla własnych ambicji lub rozliczania dziecka z efektów. Efekt? Młody sportowiec zaczyna się bać porażki, a zamiast cieszyć się z gry, skupia się na tym, by nie rozczarować rodziców czy trenerów. „Dziecko niesie wtedy ciężar nieadekwatny do swojego wieku. Traci radość, lekkość i pasję”.

Jak wspierać mądrze?

Kluczowe jest – według ekspertki – by rodzice byli obecni, ale nie wymagający. Chwalić za wysiłek, nie tylko za wynik; doceniać proces i postępy, nie tylko medale. „Warto celebrować małe kroki i świętować zaangażowanie, nie sam efekt” – podkreśla Serwotka.

Bardzo ważne jest także dawanie dziecku poczucia autonomii – pozwolić mu wybrać dyscyplinę, tempo rozwoju, nie narzucać swoich marzeń. W komunikacji najważniejsze stają się pytania typu: „Jak się z tym czujesz?” zamiast „Dlaczego przegrałeś?”; docenienie prób i odwagi, nie tylko sukcesu.

„Reakcje rodziców po zawodach mają ogromny wpływ na emocje i motywację młodego sportowca. Rodzic, który potrafi regulować własne emocje, nie przenosi frustracji na dziecko i nie ocenia go przez pryzmat wyniku, staje się dla niego bezpiecznym punktem odniesienia” – czytamy w komunikacie SWPS.

Propozycje reakcji po meczu (wg Ewy Serwotki):

  • Po zwycięstwie: „Jestem z ciebie dumny, bo dałeś z siebie wszystko” albo „Widać, że dobrze się bawiłeś!”

  • Po porażce: „Jak się z tym czujesz?”, „To była dobra lekcja, co możemy poprawić?”, „Cieszę się, że szukałeś rozwiązań – to najważniejsze”.

Celem nie jest hodowanie zwycięzców za wszelką cenę, ale ludzi odpornych, otwartych, umiejących radzić sobie ze stresem i porażką. A najważniejsze, by sport nie kojarzył się z przymusem i presją, tylko z radością i rozwojem.


Podsumowanie dziennikarskie:
Artykuł oparty na rozmowie z Ewą Serwotką i analizie raportu Fundacji V4Sport podkreśla, jak ważne jest, by rodzice i trenerzy wspierali dzieci w aktywności fizycznej nie przez pryzmat wyniku, lecz wartości i relacji. Zbyt wysoka presja może prowadzić do wypalenia i wycofania się młodych sportowców. Najlepsze efekty przynosi uważna obecność, pochwała za zaangażowanie i budowanie poczucia bezpieczeństwa. Wychowanie przez sport to nie wyścig po medale, a lekcja życia.

Źródło: Nauka w Polsce / informacja prasowa SWPS

By Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane