Wrocław, maj 2025 – Sytuacja, która mogła zakończyć się tragedią, znalazła szczęśliwy finał dzięki czujności i opanowaniu kierowcy MPK Wrocław. Niespełna czteroletni chłopiec podróżował samotnie autobusem przez cztery przystanki, zanim zauważył go kierowca i zainterweniował.
– Na przystanku zauważyłem chłopca, który wysiadł i zaraz wsiadł ponownie. Był zupełnie sam i to wzbudziło moje podejrzenia – relacjonował pan Ryszard, kierowca MPK. – Zaprowadziłem go na przednie siedzenie. Jedna z pasażerek zaoferowała pomoc, wezwaliśmy policję i czekaliśmy na funkcjonariuszy na przystanku – dodał.
Jak ustalono, chłopiec bawił się wcześniej z tatą na boisku. Gdy piłka potoczyła się za krzaki, dziecko pobiegło za nią. Najprawdopodobniej wystraszyło się szczekającego psa i weszło do najbliższego autobusu. Rodzice szybko zgłosili zaginięcie syna na policję.
– Zaniepokojeni rodzice natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Zgłosili samowolne oddalenie się dziecka – poinformowała asp. szt. Anna Nicer z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Dziecko bezpiecznie wróciło do rodziców. Cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie tylko dzięki szybkiej reakcji pana Ryszarda.
Nie jest to odosobniony przypadek, kiedy kierowcy MPK Wrocław wykazują się empatią i zdecydowaniem. W zeszłym roku inny kierowca uratował życie dziecku, które zaczęło się dławić – skutecznie udzielił mu pierwszej pomocy, zatrzymując pojazd i reagując natychmiast.
MPK Wrocław podkreśla, że wszyscy pracownicy przechodzą regularne szkolenia z pierwszej pomocy i reagowania w sytuacjach kryzysowych.