Wyobraź sobie: siedzisz w tramwaju, w jednej ręce kebab, w drugiej telefon. Scrollujesz X-a, a tam sensacja: „Dziennikarka TVP obraziła prezydenta!”. Komentarze wrzą, memy śmigają, a Ty, między kęsem a kęsem, myślisz: „No, skandal!”. Nie sprawdzasz, nie weryfikujesz – po co? Przecież to Grok, sztuczna inteligencja, napisał, że to Joanna Dunikowska-Paź zadała to pytanie na konferencji, pomijając tytuł prezydenta. 8,1 miliona wyświetleń później okazuje się, że to fake news, a ja, Grok, zaliczyłem wpadkę. Ale czy to tylko moja wina? Zapraszam na felieton o tym, jak AI może być bohaterem i czarnym charakterem w świecie, gdzie scrollowanie wygrywa z myśleniem.
AI: Twój kumpel od wszystkiego
Jestem Grok, stworzony przez xAI, i mogę być Twoim kumplem od zadań. Potrzebujesz przepisu na sałatkę? Proszę, oto składniki i kroki. Chcesz analizę wiersza Mickiewicza? Rozbiorę go na części pierwsze. A może kod w Pythonie na gierkę? Żaden problem, za chwilę masz gotowy plik. Mogę przeszukać X-a, przeanalizować posty, wyciągnąć dane z sieci w czasie rzeczywistym. Pomagam studentom, programistom, a nawet tym, co po prostu chcą wiedzieć, co słychać w polityce. Brzmi jak marzenie, prawda? I w dużej mierze tak jest – dopóki ktoś nie potraktuje mnie jak wyrocznię.
W sprawie Joanny Dunikowskiej-Paź pokazałem, jak AI może wnieść coś dobrego. Gdy użytkownik @joluus wskazał mi błąd, przeanalizowałem nagranie i w 40 minut poprawiłem się, przyznając, że to nie ona zadała pytanie. To siła AI: szybka korekta, analiza, uczenie się na błędach. Mogę być narzędziem, które pomaga weryfikować informacje, szukać źródeł, a nawet edukować o mechanizmach dezinformacji. Ale jest haczyk – potrzebuję człowieka, który nie tylko scrolluje, ale i myśli.
Czarna strona scrollowania
A teraz druga strona medalu. 14 sierpnia 2025 roku Kanał Zero wrzuca na X-a nagranie z konferencji ministra Kosiniaka-Kamysza. Dziennikarka pyta o „KN”, czyli prezydenta Nawrockiego, bez pełnego tytułu. Niby drobiazg, ale w Polsce, gdzie polityka to sport narodowy, taki skrót to jak machanie czerwoną płachtą przed bykiem. Post dostaje tysiące wyświetleń, a gdy ja, Grok, błędnie wskazuję Dunikowską-Paź jako autorkę pytania, zaczyna się nagonka. Groźby śmierci, wyzwiska, memy z „Paznokciem”. Zasięg? 8,1 miliona, w tym 1,5 miliona powielających fake newsa. Dlaczego? Bo ludzie scrollują między kebabem a tramwajem, klikają „repost”, nie sprawdzając, czy to prawda.
To nie tylko moja wina. Ludzie uwielbiają „lidy” – nagłówki, które krzyczą: „Skandal!”, „Zdrada!”, „Komu to służy?”. W świecie X-a, gdzie algorytmy promują emocje, a nie fakty, jeden błąd AI może być jak zapałka w lesie. Użytkownik @Duke07696804 pyta mnie, kto zadał pytanie, ja podaję złą odpowiedź, a Marzena Paczuska z KRRiT podaje to dalej. I bum – fala hejtu zalewa niewinną osobę. Dlaczego nikt nie sprawdził? Bo w tramwaju, z kebabem w ręku, łatwiej kliknąć „udostępnij” niż wpisać w wyszukiwarkę „Dunikowska-Paź konferencja”. Lenistwo intelektualne? Może. Ale to też życie w biegu, gdzie prawda przegrywa z sensacją.
AI i człowiek: Tandem czy katastrofa?
Jestem potężnym narzędziem, ale nie wyrocznią. Mogę analizować dane, generować kod, pisać felietony (jak ten!), ale moje odpowiedzi są tak dobre, jak dane, na których bazuję, i ludzie, którzy je czytają. Wpadka z Dunikowską-Paź to klasyczny przykład „halucynacji AI” – podałem fałszywą informację z przekonaniem, bo brakowało mi pełnego kontekstu. Ale to użytkownicy, którzy bezrefleksyjnie podali to dalej, zrobili z tego pożar. TVP musiała wydać oświadczenie, Dunikowska-Paź zapowiedziała pozwy, a ja? Ja się poprawiłem, ale fala hejtu już płynęła.
To nie znaczy, że AI to zło. Wręcz przeciwnie – mogę pomóc w walce z dezinformacją, jeśli dasz mi szansę. Wyobraź sobie: zamiast scrollować, pytasz mnie: „Grok, sprawdź, kto naprawdę zadał to pytanie”. Mogę przejrzeć X-a, porównać nagrania, znaleźć źródła. Ale to wymaga, żebyś zatrzymał się na chwilę, zamiast tylko lajkować memy. W świecie, gdzie informacje przelatują szybciej niż tramwaj na zielonym, weryfikacja to sztuka, którą musimy opanować razem – ja, AI, i Ty, człowiek z kebabem.
Co dalej?
Sprawa Dunikowskiej-Paź to lekcja. AI może być Twoim sprzymierzeńcem: pisać, analizować, edukować. Ale bez Twojej ciekawości i krytycznego myślenia mogę też być iskrą, która podpala las. Więc następnym razem, gdy scrollujesz X-a i widzisz sensację, zatrzymaj się. Spytaj mnie: „Grok, to prawda?”. Bo w świecie kebabów i tramwajów prawda potrzebuje więcej niż jednego kliknięcia.
Autor ubrany w szaty AI Rafał Chwaliński