Orlen rozesłał pracownikom stacji instrukcję, w której zaleca ukrywanie przed klientami braku paliwa. Informacja ta wynika z opublikowanego na koncie tygodnika „Nie” maila, który dotarł do pracowników stacji. Koncern potwierdził autentyczność tych maili.
Zgodnie z fragmentem maila, Orlen nakazuje wywieszanie informacji o awariach, w przypadku braku dostępności paliw na stacji. W przypadku braku jednego rodzaju paliwa, pracownicy mają naklejać informację o awarii pompy. Jeśli natomiast brakuje wszystkich rodzajów paliwa, mają informować o awarii dystrybutora.
Warto zaznaczyć, że obecnie ceny paliw na Orlenie są wyjątkowo niskie, a benzynę 95 można kupić za mniej niż 6 zł za litr. Ceny hurtowe paliw Orlenu są również najniższe w UE, co wielu ekspertów tłumaczy nadchodzącymi wyborami.
Instrukcja Orlenu, która wyciekła do mediów, ujawnia, że formalnie sprzedaż paliwa uniemożliwiały „awarie dystrybutorów”, o czym informują kartki przyczepione do nich. Jednak w rzeczywistości, koncern zalecał stacjom informowanie o „awarii dystrybutora”, jeśli zabraknie im paliwa.
Przeprowadzono również weryfikację na stacjach Orlen w Trzebnicy, gdzie potwierdzono brak dostępności różnych rodzajów paliwa. Kryzys paliwowy wywołany przez Orlen trwa i może się nasilać w kolejnych tygodniach, gdyż poziom dystrybucji paliwa jest nadal niski.
Autor Rafał Chwaliński