Nasza strona internetowa używa plików cookie, aby ulepszyć i spersonalizować Twoje doświadczenia oraz wyświetlać reklamy (jeśli takie istnieją). Nasza strona internetowa może również zawierać pliki cookie od stron trzecich, takich jak Google Adsense, Google Analytics, Youtube. Korzystając ze strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności. Kliknij przycisk, aby sprawdzić naszą Politykę prywatności.

Player z reklamą – Radio DTR

Żłobek na kruchym gruncie. Bezpieczeństwo dzieci czy bylejakość remontów?

Bezpieczenstwo dzieci ponad wszystko

Od lat w Żłobku Miejskim „Pod Grzybkiem” w Obornikach Śląskich pękają ściany, a budynek wymaga kolejnych remontów. Z dokumentów wynika, że przyczyną mogą być problemy z gruntem i fundamentami. W tym samym czasie niespodziewanie zmienia się dyrektor placówki. Rodzice – codzienni świadkowie usterek – milczą. Pytanie o bezpieczeństwo dzieci pozostaje bez odpowiedzi.

Lata napraw i przetargów

Od co najmniej 2016 roku gmina ogłasza kolejne przetargi na prace budowlane w żłobku: od napraw pękających ścian, przez odwodnienia i izolacje fundamentów, po poprawki elewacji. Każdy z dokumentów wygląda jak plaster naklejony na tę samą ranę.

W kosztorysach przewijają się te same frazy: „naprawa pęknięć”, „uzupełnianie ubytków”, „uszczelnienia przeciwwilgociowe”. Przetargi nie tworzą spójnej całości, lecz raczej zestaw działań doraźnych.

Grunt niepewny od początku

W dokumentach geotechnicznych i projektowych, do których dotarliśmy, pojawia się wątek niestabilnego gruntu. Budynek miał być posadowiony na warstwach, które wymagają dodatkowych zabezpieczeń. Na przekrojach projektowych widać fundamenty i sposób ich wykonania. Pytanie brzmi: czy już na etapie inwestycji nie zlekceważono zagrożeń?

Pękające ściany – codzienność placówki

Zdjęcia geodezyjne i dokumentacja pokazują, że problem nie jest nowy. Pęknięcia, szczeliny i konieczność ciągłych napraw towarzyszą żłobkowi od lat. To nie pojedyncze usterki, lecz stały element funkcjonowania obiektu.

Zmiana na stanowisku dyrektora

W międzyczasie pojawia się kolejne pytanie. Z funkcji odchodzi dotychczasowa dyrektor żłobka, Katarzyna Królik. Ogłoszono nabór na nowego dyrektora. I tu zaskoczenie: w wymaganiach nie ma konieczności posiadania wyższego wykształcenia? Czy chodzi o oszczędności? A może o dopasowanie kandydata „z polecenia”?

Rodzice widzą – i milczą

Najbardziej zastanawia reakcja – a raczej jej brak – ze strony rodziców. Codziennie odbierają dzieci ze żłobka, widzą pęknięcia i kolejne remonty. Jednak brak jest głośnego sprzeciwu czy pytań o bezpieczeństwo. Czy przyzwyczailiśmy się do bylejakości, nawet gdy chodzi o najmłodszych?

Pytania do władz

  • Czy budynek żłobka jest dziś w pełni bezpieczny dla dzieci?

  • Dlaczego przez lata stosowano doraźne naprawy zamiast kompleksowego rozwiązania problemu fundamentów?

  • Czy zmiana dyrektora ma związek z sytuacją budynku?

  • Czy rezygnacja z wymogu wyższego wykształcenia dla nowego dyrektora to oszczędność kosztem jakości zarządzania placówką?


Podsumowanie:

Żłobek „Pod Grzybkiem” w Obornikach Śląskich to nie tylko miejsce opieki nad najmłodszymi, ale i sprawdzian odpowiedzialności władz. Dotąd odpowiedzią na kolejne pęknięcia były przetargi i remonty. Teraz zmienia się także dyrekcja. Jednak pytanie zasadnicze pozostaje bez zmian: czy bezpieczeństwo dzieci naprawdę jest priorytetem?

Autor: Rafał Chwaliński

By Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane