Czy instytucja kultury w Obornikach Śląskich zmierza w dobrym kierunku?

konflikt w obornickim kinie astra

W ostatnich dniach do naszej redakcji trafiły kolejne głosy mieszkańców oraz osób związanych z działalnością kulturalną w Obornikach Śląskich, które wyrażają zaniepokojenie sytuacją w Obornickim Ośrodku Kultury. Pojawiające się opinie podkreślają, że zmiany w funkcjonowaniu placówki, które miały być krokiem ku lepszemu, w rzeczywistości przyczyniają się do pogorszenia atmosfery pracy i relacji międzyludzkich.

Dyrektorka Obornickiego Ośrodka Kultury wskazuje, że podejmowane przez nią działania przynoszą wiele dobrego dla lokalnej społeczności. Jednak jak zauważają osoby dotknięte jej decyzjami, te pozytywy są przyćmione przez chaos organizacyjny oraz trudności w komunikacji z zespołem. „Obywatele, których bezpośrednio dotykają jej decyzje i ignorancja wobec ich doświadczenia oraz wiedzy, pokazują, że jest się czym martwić” – komentują anonimowo osoby związane z ośrodkiem.

Czy odpowiednie kompetencje wystarczą?

Niepokój wywołuje nie tylko styl zarządzania obecnej dyrektorki, ale także sposób jej wyboru na stanowisko. Jak podkreślił Burmistrz Obornik Śląskich podczas komisji Rady Gminy 22 stycznia 2025 roku, ma on pełne zaufanie do obecnej dyrektorki i wybrał ją bez przeprowadzania konkursu, ponieważ – jego zdaniem – nie było takiej konieczności. Ta decyzja wywołała mieszane reakcje wśród mieszkańców, szczególnie w kontekście rosnącej liczby skarg dotyczących jej pracy.

Osoby związane z działalnością kulturalną zwracają uwagę, że kierowanie instytucją kultury wymaga nie tylko umiejętności organizacyjnych, ale także wysokiego poziomu empatii, komunikatywności i zdolności do budowania relacji. „Bycie menedżerem w kulturze to nie tylko zarządzanie zasobami, ale też współpraca z ludźmi. To wymaga szczególnych predyspozycji osobowych i wysokiej kultury osobistej” – zauważają mieszkańcy.

Relacje w zespole na krawędzi

Do naszej redakcji zgłaszają się także pracownicy kina, którzy opisują sytuacje mogące świadczyć o problemach w relacjach wewnątrz zespołu. Jeden z pracowników, prosząc o anonimowość, poinformował: „Nie otrzymaliśmy grafików od początku stycznia, a próby kontaktu z panią dyrektor przez e-mail pozostają bez odpowiedzi. W dniu, kiedy miałam zaplanowaną zmianę, kazano mi wrócić do domu, bo podobno nie jestem potrzebna. Do tej pory nie wiem, kiedy wrócę do pracy”.

Inni członkowie zespołu dodają, że decyzje podejmowane przez dyrekcję powodują napięcia i poczucie niepewności wśród pracowników. Wielu z nich boi się publicznie wyrazić swoje zdanie z obawy przed konsekwencjami.

Co dalej?

Sytuacja w Obornickim Ośrodku Kultury budzi wiele pytań. Czy obecna dyrektorka jest właściwą osobą na to stanowisko? Czy jej działania faktycznie służą poprawie jakości życia kulturalnego w gminie? Mieszkańcy, którzy zgłaszają swoje obawy, oczekują konkretnych działań i odpowiedzi zarówno od samej dyrekcji, jak i władz miasta.

Nie można zapominać, że instytucje kultury to miejsca, które powinny jednoczyć, inspirować i wspierać lokalną społeczność. Oborniczanie, którzy coraz częściej zwracają uwagę na negatywne skutki obecnych zmian, liczą na to, że ich głos zostanie wysłuchany, a sytuacja w ośrodku kultury ulegnie poprawie.

Źródło informacji: Rafał Chwaliński

By Redakcja

Reader Revenue CAow09u3DA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane posty