Podczas 97. ceremonii wręczenia Oscarów, która odbyła się 2 marca 2025 roku, największym zwycięzcą okazał się film Anora w reżyserii Seana Bakera. Produkcja zdobyła aż pięć statuetek, w tym najważniejsze – za najlepszy film, najlepszą reżyserię oraz najlepszą aktorkę pierwszoplanową, którą została Mikey Madison. Sukces ten wywołał jednak mieszane reakcje wśród krytyków i widzów.
Główne nagrody – dominacja „Anory”
Sean Baker, znany z zamiłowania do realistycznych i surowych portretów społecznych, zdobył swoją pierwszą statuetkę za reżyserię. Jego film, opowiadający o losach młodej kobiety wplątanej w brutalny świat nowojorskiej ulicy, wywarł ogromne wrażenie na Akademii, choć wielu komentatorów wskazywało na to, że konkurencja była wyjątkowo mocna.
Wielkim wygranym wieczoru był także Adrien Brody, który zdobył Oscara za najlepszego aktora pierwszoplanowego za rolę w The Brutalist. W kategoriach drugoplanowych triumfowali Zoe Saldaña (Emilia Pérez) oraz Kieran Culkin (Prawdziwy ból).
Kontrowersje i mieszane opinie
Zwycięstwo Anory nie obyło się bez kontrowersji. Niektórzy krytycy uważali, że sukces filmu wynikał bardziej z poprawności politycznej niż z rzeczywistej jakości produkcji. Z drugiej strony, wielu podkreślało, że Baker stworzył jeden z najważniejszych społecznych obrazów ostatnich lat.
„To było do przewidzenia, ale wciąż boli. The Brutalist był znacznie lepszym filmem”, skomentował jeden z krytyków na łamach The Times.
Ceremonię poprowadził Conan O’Brien, który wprowadził lekką atmosferę i wiele humoru, co spotkało się z pozytywnym odbiorem widzów.
Podsumowanie
Oscary 2025 zapisały się w historii jako wieczór, w którym triumfowały społeczne narracje i emocjonalne kino. Mimo mieszanych opinii na temat zwycięzców, jedno jest pewne – był to wieczór pełen wzruszeń, kontrowersji i nieoczekiwanych momentów.