Wiersz „Spowiedź żołnierza” autorstwa Poeroxa to mocny i bolesny głos osoby, która przeszła przez piekło wojny i próbuje – w rozmowie z lekarzem – uporządkować to, co po niej zostało. Tekst stanowi poetycką spowiedź człowieka, który nosi nie tylko blizny fizyczne, ale – przede wszystkim – duchowe. W tej krótkiej formie autor zawarł całą tragedię weterana: niezrozumienie, zmęczenie, samotność i ostateczną rezygnację z walki o życie.
„Mam wszystkie już ordery / Znam wszystkie te maniery” – wyznaje bohater wiersza, wyraźnie zmęczony symboliczną służbą, która, jak wynika z tekstu, dawno przestała mieć sens. Ordery nie znaczą już nic. Maniery stały się jedynie wyuczonym mechanizmem przetrwania.
Poerox, używając języka brutalnego i szczerego, kreśli portret człowieka, który próbuje się rozliczyć ze swoją przeszłością. Padają mocne słowa:
„Piłem? / Piłem i paliłem” oraz wyznanie o kradzieżach i kłamstwach – jakby bohater chciał oddać całą prawdę, bez usprawiedliwień.
Forma spowiedzi – rozmowa z lekarzem – nadaje wierszowi intymności. To nie jest publiczne wyznanie win, lecz dramatyczna próba ulgi, być może ostatniej.
Zakończenie wstrząsa: wezwanie do użycia skalpela nie jako narzędzia leczenia, ale jako środka ostatecznego, nieodwracalnego. Wiersz kończy się słowami:
„Przecież wiesz – / Już nie żyję.”
To mocna puenta, która zostawia czytelnika z pytaniem: ile takich nieopowiedzianych historii noszą w sobie ci, którzy wracają z wojny?