Stodoła do rozbiórki czy blokowisko? Niepokój na ul. Prusickiej
Przy ul. Prusickiej w Obornikach Śląskich stoi ponad stuletnia stodoła. Zwykły budynek gospodarczy dla jednych, kawałek lokalnej historii dla innych. Teraz – jak donoszą mieszkańcy – może zniknąć, ustępując miejsca wielopiętrowemu blokowi. Problem w tym, że nikt oficjalnie nie informuje o planach, a pytania krążą z ust do ust między sąsiadami.
Rozbiórka w dokumentach, cisza w gminie
W lipcu Starostwo Powiatowe w Trzebnicy wszczęło postępowanie o wydanie pozwolenia na rozbiórkę trzech budynków gospodarczych i murku oporowego na działkach przy ul. Prusickiej. Zawiadomienia dotarły do stron postępowania – właścicieli sąsiednich działek – ale nie do całej społeczności.
Z dokumentacji projektowej wynika, że stodoła oznaczona jako „Budynek nr 1” ma zostać rozebrana, a w jej miejscu planowane są nowe inwestycje mieszkaniowe. Na planach pojawiają się obiekty o wysokości nawet 12–17 metrów.
Mieszkańcy pytają: dlaczego milczy urząd?
– „My dowiadujemy się tylko z plotek i rozmów z sąsiadami. Nikt oficjalnie nie tłumaczy, co tu ma powstać. Stodoła stoi kilka metrów od naszych okien, a jej dach zawiera azbest. Czy ktoś pomyślał o bezpieczeństwie mieszkańców?” – pytają ludzie z sąsiednich posesji.
Sytuacja budzi tym większe emocje, że kilkanaście lat temu konserwator zabytków odmówił zgody na wyburzenie stodoły. Teraz formalnej ochrony nie ma – gmina nie prowadzi ewidencji zabytków, a obiekt nie jest wpisany do rejestru.
Inwestor z doświadczeniem
Za sprawą stoi lokalny przedsiębiorca budowlany – Janusz Laskowski. Jego firma od lat działa w Obornikach Śląskich, realizując zarówno prywatne, jak i publiczne inwestycje. To on złożył wniosek o rozbiórkę i to on kupił teren po dawnym PGR-ze, gdzie stoi stodoła. Jak mówią mieszkańcy – wcześniej wykorzystywał go jako magazyny i zaplecze budowlane.
Dla jednych to naturalny krok – inwestor chce zarobić na atrakcyjnym gruncie. Dla innych – zagrożenie: wieloletnia budowa pod oknami, kolejne osiedle wciśnięte w historyczny układ ulicy i obawa, że historia miejsca zostanie bezpowrotnie zniszczona.
Prawo i pytania bez odpowiedzi
Na BIP-ie Oborników Śląskich nie ma żadnej wzmianki o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego dla ul. Prusickiej. To oznacza, że procedura dotycząca przyszłej zabudowy jeszcze formalnie się nie rozpoczęła – albo dokumenty nie zostały udostępnione publicznie.
Co gorsza, mieszkaniec, który próbował dowiedzieć się w urzędzie o planie zagospodarowania, został – jak mówi – „odprawiony z kwitkiem”.
Czyli mamy sytuację, w której rozbiórka jest już procedowana, inwestor przygotowuje się do budowy, a mieszkańcy… pozostają bez informacji.
Stodoła – blok – pytanie o przyszłość
Sprawa stodoły to nie tylko konflikt o jeden budynek. To pytanie o sposób działania urzędu i radnych: czy interes zwykłych ludzi liczy się równie mocno jak interes dużego inwestora?
Na razie oficjalnie nie ma żadnych nowych bloków – jest tylko projekt rozbiórki, pełen pytań i niedopowiedzeń. Ale mieszkańcy czują, że to początek czegoś większego.
Czy ponad stuletnia stodoła ustąpi miejsca kolejnemu blokowisku? Odpowiedź na to pytanie wciąż tkwi w urzędniczych szufladach.
Autor: Rafał Chwaliński